W trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów Raków Częstochowa poradził sobie z Arisem Limassol. Po wtorkowym zwycięstwie 1:0 zawodnicy Dawida Szwargi mogą przygotowywać się do dwumeczu z FC Kopenhaga.
Kierownictwo klubu w letnim okienku transferowym sprawiło, że trener Szwarga ma duże pole manewru przy wyborze wyjściowej "jedenastki". Kadra mistrza Polski nie jest jeszcze zamknięta, choć jak stwierdził Wojciech Cygan w rozmowie z Adamem Sławińskim, transfery są mało prawdopodobne.
- Jakiekolwiek przyjścia muszą się wiązać też z odejściami. Listy zgłoszeń nie są z gumy i nie możemy sobie tak zgłaszać zawodników w nieskończoność. Nie chcę powiedzieć, że wykluczam, że kluczowi piłkarze odejdą, bo historia potem może to zweryfikować - mówił przewodniczący rady nadzorczej Rakowa.
Bohaterem rewanżowego starcia z Arisem był Fran Tudor. Zdobywca jedynej bramki jest skoncentrowany na eliminacjach Ligi Mistrzów, natomiast przed kamerą TVP Sport nie chciał obiecać, że zostanie przy Limanowskiego.
- Nie zakładam, żeby którykolwiek z kluczowych piłkarzy chciał odejść z Rakowa w tej chwili. Byłoby to co najmniej dziwne. Myślę, że musielibyśmy poważnie porozmawiać z takim zawodnikiem, czy te upały go trochę nie przegrzały - żartował Cygan.
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód
Czytaj więcej:
Dawid Szwarga skomentował awans. Mówił o rollercoasterze
Raków poznał kolejnego rywala. Gwiazdą drużyny jest Polak