Szymański szaleje w Fenerbahce. A co z pieniędzmi od Rosjan dla Legii?

Newspix / Tomasz Wantula / Na zdjęciu: Patryk Dziczek (z lewej) i Sebastian Szymański (z prawej)
Newspix / Tomasz Wantula / Na zdjęciu: Patryk Dziczek (z lewej) i Sebastian Szymański (z prawej)

Legii Warszawa należą się spore pieniądze za transfer Sebastiana Szymańskiego z Dynama Moskwa do Fenerbahce. Jak w tym momencie wygląda ta sprawa? Czy Rosjanie już zapłacili polskiemu klubowi? WP SportoweFakty zajrzały za kulisy.

Zaraz po transferze z Legii Warszawa do Dynama Moskwa usłyszeliśmy, że polski klub zagwarantował sobie 15 procent kwoty od kolejnego transferu Sebastiana Szymańskiego.

A przy okazji przejścia tego gracza do Turcji Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl doprecyzował, że chodzi o 15% od całości transferu, a nie od różnicy między tym co dostała od Rosjan Legia a tym co Dynamo otrzyma od Turków.

Oczywiście, to jeszcze lepsza wiadomość dla warszawian, bo suma, którą powinni otrzymać z Moskwy będzie wyższa. Turcy zapłacili za Polaka 9,75 mln euro podstawy plus bonusy. To oznacza, że do Legii powinno trafić co najmniej 1,5 miliona euro.

Szybko jednak pojawiły się obawy, czy Rosjanie zapłacą, skoro ze względu na wojnę jaką rozpętał ten kraj na Ukrainie, rosyjskie kluby są usunięte z międzynarodowych rozgrywek. Na łamach WP SportoweFakty tłumaczyliśmy jednak wtedy, że wciąż są narzędzia, aby pieniądze wyegzekwować, gdyby Dynamo uchylało się od zapłaty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile na meczu Ekstraklasy. Zobacz, co zrobił jeden z kibiców

Legia nic jeszcze nie dostała

Jak jednak ta sytuacja wygląda w tym momencie? Czy Rosjanie zapłacili Legii, a jeśli nie, czy termin już minął i czy można się spodziewać interwencji Legii w FIFA? Z ustaleń WP SportoweFakty wynika, że Legia nie otrzymała jeszcze żadnych pieniędzy z Dynama.

Nie jest jednak tak, że minął już deadline. Jak się dowiedzieliśmy, pierwsze pieniądze Legia powinna dostać pod koniec września. Tak wynika z ustaleń co do płatności między zainteresowanymi klubami. Jako że najprawdopodobniej Turcy umówili się z Rosjanami na zapłaty w ratach, to trzeba się spodziewać, że tak samo będą (?) płacić Legii.

Turcy też zapłacą 

Polski klub ma też prawo do pieniędzy za Szymańskiego od Fenerbahce. To w ramach mechanizmu solidarnościowego. Przypomnijmy, przy okazji każdego płatnego transferu (wypożyczenia też) 5% sumy transferowej należy się do podziału klubom, które szkoliły danego piłkarza między 12 a 23 rokiem życia. Oczywistym jest więc, że tu Legii należą się kolejne pieniądze.

Pierwsze przelewy już wkrótce?

Jeśli więc wszystko pójdzie zgodnie z planem, do polskiego klubu wkrótce zaczną spływać kolejne środki za transfer reprezentanta Polski. Używamy określenia „kolejne”, bo główną część Legia zarobiła sprzedając Szymańskiego do Dynama za około 5,5 mln euro. A co do samego piłkarza, to początek w klubie ze Stambułu ma piorunujący, bo w pięciu meczach zdobył 2 gole i zaliczył 3 asysty.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty