Dramatyczne sceny w meczu Ligi Mistrzów. Polała się krew
Norweskie Molde grało na wyjeździe z Galatasarayem o miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W trakcie meczu doszło do groźnej sytuacji z udziałem dwóch piłkarzy zespołu gości. Polała się krew.
Prowadzący mecz Szymon Marciniak miał we wtorkowy wieczór sporo pracy. Już w pierwszym kwadransie doszło do groźnej sytuacji. Kryjący Icardiego Erling Knudtzon i Markus Andre Kaasa wyskoczyli do wysokiej piłki, jednak zderzyli się ze sobą głowami.
Na boisku polała się krew, a przy rannych piłkarzach pojawiły się służby medyczne. Z powodu rozbitej głowy Kaasa nie wrócił już na boisko. Mecz chciał kontynuować Knudtzon, lecz i on nie czuł się na siłach i został ostatecznie zmieniony. Z powodu tej sytuacji Marciniak doliczył 9 minut do pierwszej połowy.
Ostatecznie Galatasaray zwyciężył Molde 2:1 i w całym dwumeczu triumfował 5:3. Dzięki temu wystąpi w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Czytaj także:
Co on narobił? Kuriozalny samobój w eliminacjach Ligi Mistrzów
Liga Mistrzów: znamy już 29 uczestników. Zostały 3 wolne miejsca