Pogoń Szczecin w coraz głębszym dołku. "Musimy to przyznać"

PAP / Marcin Bielecki / Jens Gustafsson w czasie meczu ze Śląskiem Wrocław
PAP / Marcin Bielecki / Jens Gustafsson w czasie meczu ze Śląskiem Wrocław

Trener Pogoni Szczecin jest coraz mocniej atakowany po serii porażek jego zespołu. Jens Gustafsson przyznał, że drużyna przechodzi przez trudny moment. - To nie jest czas na szukanie winnych - powiedział Szwed.

Pogoń Szczecin zagrzebuje się w dołku. Kolejne złe mecze zespołu Jensa Gustafssona zmniejszają szansę na odegranie znaczącej roli w sezonie ekstraklasy. Portowcy ponieśli trzecią porażkę w lidze z rzędu i w tych spotkaniach nie strzelili gola.

- Jesteśmy rozczarowani wynikiem. Na boisku wyglądało to tak, że spodziewaliśmy się posiadania piłki i niskiej obrony Śląska. W takim meczu bardzo trudno jest odrobić stratę. Brakowało nam jakości do wykończenia kluczowych akcji. Byliśmy do tego dość kiepscy w obronie - mówił na konferencji prasowej trener Jens Gustafsson.

- Jesteśmy w trudnym momencie. Musimy to przyznać po trzech porażkach. Niektórzy piłkarze muszą wrócić po kontuzjach, musimy powiększyć pewność siebie w zespole. W takich momentach łatwo jest szukać winnych, ale musimy trzymać się razem - dodał Szwed.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Śląsk Wrocław w poprzednim sezonie walczył rozpaczliwie o pozostanie w PKO Ekstraklasie, obecnie zadamawia się w czołówce ligi. Wygrana 2:0 z Pogonią pozwoliła zespołowi Jacka Magiery przeskoczyć na trzecie miejsce w tabeli. Strzelił po golu w obu połowach za sprawą Petra Schwarza oraz Piotra Samca-Talara.

- Cieszymy się z trzeciego zwycięstwa z rzędu, to świetny wieczór dla nas. W pierwszej połowie dobrze kontrowaliśmy i poza golem mogliśmy pokusić się o kolejne bramki. Spodziewaliśmy się ataków Pogoni po przerwie, ale chwała drużynie za zjednoczenie i wyprowadzenie decydującego ciosu - oceniał Jacek Magiera.

- Niebawem kolejny mecz, więc ważniejsza od radości jest regeneracja. Nie chcemy zadowalać się wynikami. Trzeba być pazernym na dalsze wygrywanie. Trzeba podtrzymać ten dobry moment. Już za chwilę rozpoczniemy rozmyślania o meczu z Jagiellonią - dodał trener Śląska.

- Nie ma mojej zgody na transfer Erika Exposito. Nie mamy dla niego wartościowego zastępcy. Jeżeli chcemy grać o coś więcej niż 14. miejsce, to Erik musi pozostać. Liczę, że będzie walczyć o koronę króla strzelców w Śląsku - zaznaczył Magiera.

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty