Zdecydowały centymetry w meczu Zagłębia z Pogonią

PAP / Sebastian Borowski / Mecz PKO Ekstraklasy: KGHM Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin
PAP / Sebastian Borowski / Mecz PKO Ekstraklasy: KGHM Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin

Niedziela, godzina 15, piłkarzom KGHM Zagłębia Lubin i Pogoni Szczecin nie spieszyło się do atakowania. Ostatecznie na swoim postawili Miedziowi, a piłka przy golu na 1:0 nieznacznie przekroczyła linię bramkową. Nie pomógł ponownie Bartosz Klebaniuk.

Zespoły miały co poprawiać. Miedziowi przegrali poprzedni mecz z Koroną, a to i tak drobnostka przy serii przegranych Pogoni. Portowcy mieli za sobą trzy kolejne porażki w PKO Ekstraklasie. Drużyna Jensa Gustafssona przegrała kolejno z Radomiakiem, ŁKS-em oraz Śląskiem, przez co bliżej było jej do strefy spadkowej niż do miejsc premiowanych awansem do europejskich pucharów.

Ciekawiła reakcja trenerów na kłopoty. W jedenastce Zagłębia doszło do czterech zmian, z których jedna była spowodowana kartkami Bartłomieja Kłudki. Zamiast niego zagrał Mikkel Kirkeskow. Ponadto Sokratis Dioudis, Michał Nalepa oraz Tomasz Pieńko wskoczyli do składu zamiast Szymona Weiraucha, Kamila Kruka, oraz Tornike Gaprindaszwiliego.

W Pogoni pole manewru pozostaje ograniczone kontuzjami. Jens Gustafsson wprowadził do jedenastki środkowego obrońcę Mariusza Malca, który zagrał w masce ochronnej, a także młodzieżowca Adriana Przyborka za Lukę Zahovicia. W Lubinie stawiło się 1200 kibiców gości, którzy wywiesili krytyczne transparenty skierowane do trenera przygotowania fizycznego Rafała Buryty i prezesa klubu Jarosława Mroczka.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Początki meczu były dynamiczne, ale przez brak dokładności nic nie wynikało z ataków. Najgroźniejsze, ale niecelne uderzenie oddał Bartosz Kopacz po dorzuceniu z rzutu wolnego. Po około 20 minutach nieudolność w ofensywie zespołów zaczynała denerwować - w akcjach cały czas czegoś brakowało, przez co nie było strzałów celnych.

Dopiero w 22. minucie kibice podnieśli się z miejsc na trybunach. Po dośrodkowaniu Tomasz Pieńko główkował celnie, ale nie zaskoczył Bartosza Klebaniuka. Cała akcja Miedziowych wynikła z jednej z niezliczonych strat Kamila Grosickiego. Niewiele później były dwa strzały Zagłębia z dystansu, czyli kolejne ostrzeżenia dla Pogoni.

Pogoń w obronie zaczęła grać wielkim eksperymentem, ponieważ Paweł Stolarski zastąpił kontuzjowanego Danijela Loncara. W ofensywie cała grupka Portowców zawodziła i dopiero w doliczonym czasie Efthymis Koulouris oddał pierwsze uderzenie celne na bramkę Sokratisa Dioudisa. Poza tym przebudzenia szczecinian nie było widać.

Początek drugiej części przebiegał pod znakiem licznych pauz z powodu urazów. W 61. minucie nastąpiła pobudka za sprawą Damiana Dąbrowskiego. Były kapitan Pogoni, w barwach Zagłębia, starał się strzelić gola z rzutu wolnego, ale nie pokonał Bartosza Klebaniuka. Niewiele później poprawiał Mateusz Grzybek, ale Miedziowi musieli zadowolić się rzutem rożnym.

Swoją szansę na otwarcie wyniku miała w drugiej połowie również Pogoń. W 68. minucie Efthymis Koulouris dostawił głowę do piłki po wrzutce Leonardo Borgesa i starał się złapać na wykroku Sokratisa Dioudisa. Zabrakło dokładności.

W 78. minucie Zagłębie dobrało się do bramki Pogoni, a przełamanie niemocy strzeleckiej nastąpiło po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Bartosz Kopacz nie po raz pierwszy czmychnął obrońcom ze Szczecina i tym razem główkował skutecznie na 1:0. Bartosz Klebaniuk miał możliwość odbicia piłki, ale zachował się dziwnie na linii bramkowej i wrzucił ją sobie tuż za linię bramkową.

Do końca spotkania niewiele się zmieniło. Nieznacznie lepsze Zagłębie udokumentowało przewagę wynikiem 1:0. Miedziowi poprawili sobie samopoczucie po wpadce w Kielcach, a posada Jensa Gustafssona w Pogoni jest niepewna po czwartej porażce z rzędu.

KGHM Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)
1:0 - Bartosz Kopacz 78'

Składy:

Zagłębie: Sokratis Dioudis - Mikkel Kirkeskov, Michał Nalepa, Bartosz Kopacz, Mateusz Grzybek - Damian Dąbrowski, Tomasz Makowski - Kacper Chodyna (75' Arkadiusz Woźniak), Serhij Bułeca, Tomasz Pieńko (90' Damjan Bohar) - Dawid Kurminowski (75' Juan Munoz)

Pogoń: Bartosz Klebaniuk - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar (26' Paweł Stolarski), Mariusz Malec, Leonardo Borges (80' Leonardo Koutris) - Joao Gamboa (59' Luka Zahović), Alexander Gorgon - Wahan Biczachczjan (80' Mariusz Fornalczyk), Adrian Przyborek (59' Rafał Kurzawa), Kamil Grosicki - Efthymis Koulouris

Żółte kartki: Nalepa (Zagłębie) oraz Przyborek, Wahlqvist, Biczachczjan, Zahović, Kurzaw (Pogoń)

Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Komentarze (2)
avatar
random47
3.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do wywalenia od dawna jest dyr.sportowy Adamczuk i trener Gustafsson , piszę o tym od ubiegłego jeszcze sezonu. Kto odpowiada i akceptuje transfery w Pogoni ?? Wiadomo Adamczuk i nie chodzi tyl Czytaj całość
avatar
ubywatel rzepa
3.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
niedlugo beda sie bili w derbach ze Switem Skolwin. Pieniedzy im wiecej powinni wyplacac bo 2 mln rocznie to widac za malo