Kolejny ciężki wieczór za kibicami FC Barcelony. "Duma Katalonii" męczyła się w wyjazdowym spotkaniu z Osasuną Pampeluna, ale ostatecznie wygrała 2:1. Decydującego gola w końcówce zdobył Robert Lewandowski, który najpierw wywalczył, a następnie wykorzystał rzut karny (więcej o meczu przeczytasz TUTAJ).
"Kamień z serca dla Xaviego, że Barca to dowiozła, ale zarządzanie meczem - masakra. Osasuna w dziesiątkę ciśnie w końcówce. Druga połowa, męczarnie, bez pomysłu" - napisał po ostatnim gwizdku Jakub Kręcidło z Canal Plus Sport.
"Lewy" uratował Barcelonie komplet punktów, ale przed strzeleniem gola również nie zachwycał (gola zobaczysz TUTAJ). "Skandalicznie słaby mecz Barcelony, nawet jak ostatecznie będzie wygrany. Brak kontroli nawet w przewadze liczebnej, wcześniej Osasuna grała 10 rezerwowymi w jedenastce. A Lewandowski będąc jednym ze słabszych na boisku ostatecznie może za chwilę zostać bohaterem" - stwierdził Kuba Seweryn ze sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasę
"Generalnie mecz tradycyjnie bez kontroli i z chaosem ze strony arbitra. Dobrze, że Lewy uniósł tego karnego" - napisał jeden z polskich socios Barcelony, Michał Zawada.
"Barça i Real grają obecnie bardzo ciężkostrawny futbol. Kiepska wizytówka La Liga obecnie" - czytamy na koncie kibica Barcelony i eksperta Eleven Sport, Adriana Bialkowskiego.
Sporo pochwał dostał za to nowy piłkarz FC Barcelony Joao Cancelo, który wszedł w trakcie drugiej połowy i popisał się pięknym zagraniem do Lewandowskiego. "Będą z niego ludzie" - napisał Michał Pol z "Kanału Sportowego".
"Wchodzi po dwóch dniach od transferu i z marszu daje piękne minuty. Różnica jakościowa między nim a Sergim Roberto jest nie do opisania" - dodał Kręcidło.
Czytaj też: "Mam być szczery?". Lewandowski nie może się go nachwalić