Paulo Sousa próbował "zbudować" dla reprezentacji Polski Pawła Dawidowicza, regularnie dając mu szanse gry. Wydawało się, że we wrześniu do tego pomysłu wróci Fernando Santos, który zaprosił go na zgrupowanie kadry narodowej.
Środkowy obrońca zaliczył udany start sezonu we Włoszech, dotychczas nie opuścił ani minuty i w dwóch z trzech meczach ligowych był kapitanem Hellasu Werona. Pewnym zaskoczeniem był więc fakt, że czwartkowe starcie z Wyspami Owczymi (2:0) zawodnik obejrzał z trybun PGE Narodowego.
Ciekawostkę odnośnie Dawidowicza podał profil Serie A na platformie X. Zgodnie z oficjalnymi wyliczeniami, w bieżących rozgrywkach ligowych wygrał 24 pojedynki, co jest najlepszym wynikiem we włoskiej elicie.
Taką samą liczbą wygranych pojedynków może pochwalić się Alessandro Bastoni, podstawowy gracz Interu Mediolan i reprezentacji Włoch. Dawidowicz pod tym względem jest lepszy choćby od gwiazdy AC Milan, Rafaela Leao (23).
ZOBACZ WIDEO: "Wygraliśmy, a czujemy wstyd". Ostry komentarz po meczu Polska - Wyspy Owcze
Wygląda na to, że obecnie wyżej od Dawidowicza w hierarchii selekcjonera znajduje się Mateusz Wieteska (Cagliari Calcio). Czy filar Hellasu pomoże kadrze w arcyważnym spotkaniu z Albanią? Odpowiedź poznamy w niedzielę (10 września). Rywalizacja w Tiranie rozpocznie się o godz. 20:45.
Czytaj więcej:
Kulesza spotka się z Santosem. I to jeszcze przed meczem z Albanią
"Zapukali w dno od spodu". To powinien być koniec Santosa [OPINIA]