Tak dłużej być nie może - wypowiedzi trenerów po meczu Górnik Zabrze - Widzew Łódź

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Konferencja po meczu Górnik Zabrze - Widzew Łódź stała pod znakiem zagadkowo brzmiących słów trenera zabrzańskiej drużyny, Ryszarda Komornickiego. -<I> W przyszłym tygodniu muszą zostać podjęte stosowne decyzje komu się ufa i kto jest trenerem, bo tak jak jest dłużej być nie może </I>- powiedział 50-letni szkoleniowiec drużyny 14-krotnych mistrzów Polski. Czyżby to oznaczało jego rychłe rozstanie z klubem z Górnego Śląska?

Paweł Janas (trener Widzewa Łódź): Myślę, że było to fajne widowisko. Mecz był prowadzony w dobrej atmosferze na trybunach i aż chce się takie mecze grać. Jeżeli chodzi o samą grę mojego zespołu mogę być zadowolony z postawy drużyny w pierwszej połowie. Po przerwie nie wiem co się stało. Niepotrzebnie się cofnęliśmy zostawiając Górnikowi dużo miejsca z przodu. My zaś przestaliśmy grać w piłkę. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo, którego chłopakom serdecznie gratuluję. Musimy jednak jeszcze popracować, bo po to by drużyna grała jeszcze lepiej nie możemy mieć takich przestojów w grze.

Ryszard Komornicki (trener Górnika Zabrze): Była to dla nas porażka trochę nieszczęśliwa. W pierwszej połowie dzięki dobrym ostatnim wynikom łodzianie mieli psychologiczną przewagę. My niestety znowu straciliśmy bramkę z niczego. Po dośrodkowaniu zrobiliśmy zbyt wiele prostych błędów, które zaowocowały trafieniem dla Widzewa. Przeciwnik po tym trafieniu się cofnął i czekał na okazję do kontrataku.

W drugiej połowie dokonałem dwóch zmian, które wniosły w nasze szeregi sporo ożywienia. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji by doprowadzić do wyrównania. Niestety nie zdołaliśmy żadnej z nich wykorzystać. Ta porażka jest moim zdaniem dla nas nieszczęśliwa, ale z drugiej strony przypadku w piłce nożnej nie ma. W przyszłym tygodniu będziemy musieli się poważnie zastanowić co zrobić z tym problemem, bo styl gry niektórych zawodników nie przypomina stylu gry profesjonalnych piłkarzy.

Z ironią muszę stwierdzić, że z tego co pokazuje moja drużyna na boisku wynika, że przez cały czas powtarzam moim zawodnikom żeby piłkę zagrywali do tyłu, a nie do przodu i żeby popełniali błędy. Prawdę mówiąc w przyszłym tygodniu muszą zostać podjęte stosowne decyzje komu się ufa i kto jest trenerem, bo tak jak jest dłużej być nie może. Na tym cierpię nie ja i nie mój warsztat trenerski. Na tym cierpi Górnik Zabrze, co jest bardzo przykre.

Ryszard Komornicki o swojej dalszej przyszłości w Górniku: Uważam, że jeżeli jest już szykowany mój następca to należy to powiedzieć oficjalnie. W mojej opinii współpraca na takiej zasadzie nie ma sensu. Zawodnicy też czytają gazety. Wbrew pozorom dla niektórych z nich nie gra w piłkę, a czytanie gazet jest najsilniejszą stroną. Ciężko ułożyć sobie kontakty z drużyną kiedy ta żyje w przekonaniu, że niebawem cię tutaj już nie będzie. Musimy usiąść i porozmawiać.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)