W sobotę w Tiranie odbyła się konferencja prasowa przed meczem Albania - Polska w ramach eliminacji do Euro 2024. Spotkanie z prasą trwało trzy kwadranse i zakończyło się w dość nietypowy sposób.
Po tym jak Fernando Santos odpowiedział na ostatnie pytanie, tłumacz przełożył jego wypowiedź z portugalskiego na polski. Później do akcji miała wkroczyć jeszcze kobieta, która tłumaczyła odpowiedzi selekcjonera na język albański.
Zanim zaczęła, dość zniecierpliwiony już szkoleniowiec sugestywnie spojrzał na rzecznika PZPN i team managera kadry Jakuba Kwiatkowskiego, dając mu do zrozumienia, że pora już się zbierać.
ZOBACZ WIDEO: Jaka atmosfera panuje w reprezentacji Polski? Dziennikarz zdradza kulisy. "Bywałem ostatnio w hotelu kadry"
- Pani nam wybaczy, my już sobie pójdziemy, a pani przetłumaczy, dobrze? - rzucił do tłumaczki rzecznik PZPN.
- Bo musimy iść na trening. Dziękujemy, zapraszamy na trening na osiemnastą - zakończył Kwiatkowski, po czym opuścił z Fernando Santosem konferencję.
Spotkanie Albania - Polska odbędzie się 10 września. Pierwszy gwizdek na Air Albania Stadium w Tiranie wybrzmi o godzinie 20:45.
Czytaj także:
Mocna krytyka Santosa. "To jest absurd"
Nie hamował się ws. Lewandowskiego. "Granat do szamba"