Dotrzymali słowa, Znicz został zgaszony - relacja z meczu KSZO Ostrowiec Św. - Znicz Pruszków

Przerwana zła passa piłkarzy KSZO Ostrowiec Św. w ostatniej kolejce rundy jesiennej stała się faktem. Po czterech meczach niemocy, podopieczni trenera Roberta Kasperczyka zainkasowali komplet punktów pokonując na własnym stadionie Znicz Pruszków.



Anna Soboń
Anna Soboń

Od początku spotkania pomiędzy zespołami KSZO i Znicza widać było, że drużyna z Ostrowca grała skoncentrowana i głodna zwycięstwa. Podopieczni trenera Roberta Kasperczyka rozgrywali piłkę bardzo zachowawczo i starali się dokładnymi podaniami zagrozić bramce przeciwnika. Już w 4. minucie dokładną wrzutką w pole karne popisał się Hubert Robaszek, jednak Marcin Folc nie zdołał dojść do futbolówki, by dziesięć minut później wybiegiem z bramki tym razem uprzedził go golkiper Znicza. Goście groźnie skontrowali chwilę później. Na strzał zdecydował się Tomasz Feliksiak, ale piłka trafiła w plecy Michała Stachurskiego i wyszła na rzut rożny, którego też nie udało się zamienić na akcję bramkową, gdyż wspomniany Feliksiak trafił w poprzeczkę bramki KSZO. W 20. minucie Adriana Bieńka strzałem z rzutu wolnego próbował pokonać Łukasz Matuszczyk, jednak odległość około 30 metrów była za duża i bramkarz wybronił uderzenie. Minęło pól godziny gry i groźnym strzałem dał o sobie znać Emanuel Ekwueme, który minimalnie posłał piłkę nad bramką Michała Wróbla. Doskonałej okazji do zdobycia gola nie wykorzystał w 37. minucie Krystian Kanarski, który uderzył obok bramki Znicza. Co się jednak odwlecze to nie uciecze. Już w doliczonym czasie gry rzut wolny z ponad 40 metrów wykonywał Matuszczyk. Znany z mocnego uderzenia obrońca KSZO strzelił tak, że golkiper Znicza miał duże problemy z opanowaniem piłki, która szczęśliwie wpadła do siatki, dając ekipie gospodarzy prowadzenie.

Już w pierwszej minucie drugiej połowy strzał z 16 metrów Jarosława Wieczorka wybronił Bieniek. Kolejne dwadzieścia minut to walka obu zespołów w środkowej strefie boiska i próba zagrożenia bramce rywala. W 68. minucie na uderzenie zdecydował się Paweł Kaczmarek, ale strzał nie znalazł drogi do siatki KSZO. W odpowiedzi z rzutu rożnego piłkę dograł w pole karne Robaszek, ale wyłapał ją Bieniek, zaś po chwili drugiej w meczu doskonałej okazji nie wykorzystał Kanarski, który przestrzelił z 10 metrów nad bramką Znicza. Jeszcze przed końcem spotkania aktywny w całym meczu Robaszek próbował zagrozić bramce strzeżonej przez Bieńka, ale wynik meczu się już nie zmienił i KSZO skromnie pokonał ekipę z Pruszkowa 1:0.

Dla piłkarzy KSZO najważniejsze było w spotkaniu ze Zniczem zainkasować komplet punktów. Może podopieczni trenera Roberta Kasperczyka nie zachwycili swoich kibiców piękną grą, jednak zwycięzców się nie sądzi, tym bardziej, że założony cel został zrealizowany i pomarańczowo-czarni dopisali do swojego konta punktowego kolejne - jakże ważne - trzy punkty.


KSZO Ostrowiec - Znicz Pruszków 1:0 (1:0)
1:0 - Matuszczyk 45+1'

Składy:

KSZO Ostrowiec: Wróbel - Stachurski, Kardas, Ciesielski, Matuszczyk, Frańczak (65' Cieciura), Dziewulski, Wieczorek, Robaszek (90+4' Basta), Kanarski (79' Kapsa), Folc.

Znicz Pruszków: Bieniek - Klepczarek, Ptaszyński, Radler, Januszewski, Mikołaj Rybaczuk, Owczarek (69' Kasztelan), Emmanuel Ekwueme, Kaczmarek, Feliksiak, Tatara (56' Bylak).

Żółte kartki: Kardas, Wieczorek, Kapsa (KSZO) oraz Owczarek, Mikołaj Rybaczuk (Znicz).

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice).

Widzów: 700.

Najlepszy piłkarz KSZO: Hubert Robaszek.
Najlepszy piłkarz Znicza: Paweł Kaczmarek.

Najlepszy piłkarz meczu: Hubert Robaszek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×