Hajto złapał się za głowę. Zobaczył z bliska rozgrzewkę kadry

PAP / Andrzej Lange / WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski  / Na zdjęciu: Tomasz Hajto i Fernando Santos
PAP / Andrzej Lange / WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Tomasz Hajto i Fernando Santos

Tomasz Hajto nie gryzł się w język w programie Cafe Futbol, kiedy w dyskusji pojawił się temat Fernando Santosa. Były reprezentant Polski nie miał litości dla Portugalczyka.

Kiedy Polski Związek Piłki Nożnej zatrudniał Fernando Santosa na stanowisku selekcjonera, większość kibiców i ekspertów była zadowolona z tego, że do Polski udało się ściągnąć trenera z takim CV (m.in. tytuł mistrza Europy z Portugalią w 2016 roku).

Tymczasem po czterech spotkaniach Polska zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy E, a za sobą ma kompromitującą porażkę z Mołdawią (2:3). Wiele zastrzeżeń można było mieć także po wygranej Biało-Czerwonych z Wyspami Owczymi (2:0 po dużych męczarniach).

Zastrzeżeń do Santosa jest znacznie więcej, bo nie ma w sztabie polskiego asystenta, mało kiedy pojawia się na trybunach rozgrywek w Polsce i wydaje się, że nie ma chemii między nim a prezesem PZPN, Cezarym Kuleszą.

Mocno na temat Santosa w programie Cafe Futbol wypowiedział się w niedzielę Tomasz Hajto. Podzielił się też obserwacją, której dokonał podczas wyjazdowego meczu Biało-Czerwonych z Czechami.

- Oglądałem w Czechach jego sztab szkoleniowy. Sądzę, że jest tam trochę kumpelstwa i kolesiostwa. Uważam, że trener bramkarzy w reprezentacji 40-milionowego kraju, obojętnie którego, powinien umieć zrobić rozgrzewkę. On nie jest w stanie kopnąć piłki, tylko dwóch rezerwowych bramkarzy rozgrzewa Wojciecha Szczęsnego - opisał.

Były reprezentant Polski uważa też, że najważniejszym aspektem w negocjacjach między PZPN a Portugalczykiem była pensja i to trzyma go w Polsce.

W niedzielę reprezentację Polski czeka mecz z Albanią. Początek o godzinie 20:45.

Czytaj także: 
Stanowcze słowa o Santosie. Borek wskazał, gdzie tkwi problem
Dostał koszulkę od "Lewego". Wiemy, kim jest

ZOBACZ WIDEO: "Przeszedł mnie dreszcz żenady". Mocne słowa o zachowaniu Polaków w meczu z Wyspami Owczymi

Komentarze (29)
avatar
Krzysztof Nilewicz
10.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hajto to nie lubi portugalczyków od czasu pewnego meczu w 2002 roku. 
avatar
zusia
10.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie mam dobrego zdania o Hajcie....ale w tym przypadku zgadzam się z nim całkowicie...niestety...Santos to porażka...chociaż z drugiej strony.....jaki trener na świecie byłby w stanie poskładać Czytaj całość
avatar
Janusz sport
10.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
kto to ten Hajto ?? a rozgrzewka jak dzieci w przedszkolu słuchawki dać im jeszcze telefony do ręki chory ten sport za dużo dostają za nic w porównaniu inne dyscypliny jak kolarstwo itp 
avatar
JaroslavZ
10.09.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
dostaną w pierwszej połowie 2:0 potem w drugiej i tak się to skónczy 
avatar
pkrys
10.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Beztalencie sie odezwalo.