Pierwsze 45 minut niedzielnego meczu el. Euro 2024 Albania - Polska (relacja TUTAJ) było bardzo emocjonujące. Jakub Kiwior w 21. minucie trafił do siatki po zamieszaniu w polu karnym, ale gol ostatecznie nie został zaliczony.
Sędzia początkowo wprawdzie wskazał na środek boiska, ale po informacji z VAR-u anulował bramkę Biało-Czerwonych. Kamery telewizyjne pokazały, że Kiwior zanim doszedł do piłki był na minimalnym spalonym (więcej TUTAJ).
Fernando Santos długo nie mógł się pogodzić z tym faktem. Portugalski selekcjoner Polaków energicznie gestykulował przy linii bocznej boiska. Próbował coś powiedzieć arbitrom. Na nic się to jednak zdało.
Na nagraniu, które zamieścił na Twitterze dziennikarz portalu Meczyki Samuel Szczygielski widać, jak 68-letni Santos "szaleje" po anulowaniu bramki naszej drużyny.
Zobacz:
Skandal już w pierwszej minucie. Albańczycy przerwali mecz
ZOBACZ WIDEO: "Przeszedł mnie dreszcz żenady". Mocne słowa o zachowaniu Polaków w meczu z Wyspami Owczymi