Eliminacje do nadchodzących mistrzostw Europy miały być łatwą przeprawą dla reprezentacji Polski, która była stawiana w roli faworyta do zwycięstwa w grupie. Niestety, rzeczywistość okazała się być brutalna, ponieważ Biało-Czerwoni zajmują przedostatnie miejsce.
W niedzielę drużyna Fernando Santosa poniosła trzecią porażkę z rzędu w starciach o punkty. Oprócz meczu z Albanią (0:2), kadra poległa wcześniej w spotkaniach przeciwko Czechom (1:3) oraz Mołdawii (2:3). Przypominają się odległe, znacznie gorsze czasy.
Konkretnie 2009 rok, bo właśnie wtedy reprezentacja Polski przegrała trzy wyjazdowe mecze z rzędu o stawkę - z Irlandią Północną (2:3), Słowenią (0:3) oraz Czechami (0:2). Były to eliminacje do mistrzostw świata w Republice Południowej Afryki.
Zespół prowadzony przez Fernando Santosa nawiązuje do dawnych czasów. Aktualna sytuacja Biało-Czerwonych jest naprawdę zła. Do końca eliminacji pozostały jedynie trzy spotkania, a sześć uzbieranych punktów na koncie nie napawa optymizmem.
Kolejny mecz w eliminacjach do mistrzostw Europy Polacy rozegrają w październiku (12.10) - z Wyspami Owczymi... również na wyjeździe. Później czekają nas starcia u siebie przeciwko Mołdawii (15.10), a także Czechom (17.11).
Zobacz też:
Tirana nie spała. Dzięki Polakom
Dziennikarz TVP twierdzi, że decyzja w sprawie Fernando Santosa już zapadła
ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos zwolniony? "Dojdzie do spotkania z prezesem"