Biorąc pod uwagę, że Michał Nalepa zobaczył już wcześniej dwa razy żółtą kartkę w meczach przeciwko Cracovii i Pogoni Szczecin, to czeka go pauza za cztery kartoniki w najbliższym meczu przeciwko Warcie Poznań.
KGHM Zagłębie Lubin wnioskowało do Komisji Ligi o anulowanie drugiej żółtej kartki z meczu w Mielcu. Zobaczył ją już w 28. minucie spotkania za faul na Kokim Hinokio, który budził dyskusje.
- Do momentu drugiej żółtej kartki dla Michała Nalepy graliśmy dobry mecz. Gdybyśmy grali w pełnym składzie, to byłoby to niezłe widowisko, ponieważ obie drużyny były dobrze dysponowane. Sędzia zabił mecz, widzieliśmy już sytuację w powtórce i naszym zdaniem nie było tam kontaktu - mówił na konferencji prasowej Waldemar Fornalik, trener Miedziowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej nie dopatrzyło się rażącego błędu arbitra Marcina Kochanka. Tym samym Komisja Ligi odrzuciła protest Zagłębia.
Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"