To był piękny wieczór przy Łazienkowskiej 3. W czwartek Legia Warszawa pokonała Aston Villę w pierwszym meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy 3:2. Największym bohaterem tej rywalizacji był Ernest Muci. Albańczyk zdobył dwie z trzech bramek stołecznej drużyny.
Na pochwałę zasługuje także kilku innych piłkarzy. Świetnie prezentował się Paweł Wszołek, a kapitalnie w środku pola zaprezentował się Bartosz Slisz, który udowodnił, że zasługuje na szansę w reprezentacji Polski.
- To był odkurzacz w wersji premium. To już dawno nie jest tylko defensywny pomocnik, który zbiera piłki - powiedział Radosław Przybysz w Viaplay. - Jak na warunki polskie, Bartek jest zawodnikiem niemal kompletnym. Jest ruchliwy, trzyma niezłe tempo i ma dobry odbiór (...) Potrafi na dłuższym dystansie utrzymywać dobrą grę - przyznał z kolei Tomasz Urban.
ZOBACZ WIDEO Styl kadry? Powtórka z Michniewicza
[b]
[/b]Czwartkowe zwycięstwo Legii z wysokości trybun oglądał nowy selekcjoner Michał Probierz. Powołanie dla Wszołka jest niemal pewne, a coraz więcej wskazuje na to, że także Slisz pojawi się na październikowym zgrupowaniu Biało-Czerwonych.
- Jeśli jesteś czołową postacią w Legii Warszawa, to w naturalny sposób trafiasz w orbitę zainteresowań selekcjonera. Tym bardziej, że w środku pola reprezentacji, nie mamy wielu zawodników o profilu Bartka Slisza - dodaje Urban.
Kolejne spotkanie w LKE Legia Warszawa rozegra już 5 października. Zespół Kosty Runjaica zmierzy się wtedy na wyjeździe z AZ Alkmaar. Holendrzy w czwartek nieoczekiwanie przegrali z HSK Zrinjski Mostar 3:4.
Zobacz także:
"Absurdalnie to brzmi". W sieci wrze po tym, co zrobiła Legia
Głośne powroty do kadry? Probierz nie traci czasu