Przełom w sprawie Jerome'a Boatenga. Zaskakujące doniesienia Niemców

Sąd Najwyższy Bawarii rozpatrzył sprawę Jerome'a Boatenga, którego skazano za pobicie swojej byłej partnerki. Dotychczasowy wyrok został uchylony, ale batalia piłkarza na tym się nie skończyła.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Jerome Boateng Getty Images / Catherine Steenkeste / Na zdjęciu: Jerome Boateng
Jerome Boateng w listopadzie ubiegłego roku przegrał proces apelacyjny i został skazany za napaść na Sherin Selner, swoją byłą partnerkę. Przypomnijmy, że do zdarzenia miało dojść w 2018 roku podczas wakacji na Karaibach.

Piłkarz twierdził natomiast, że zdarzenie było zupełnym przypadkiem i miało miejsce w obronie własnej, a to jego partnerka miała być agresywna.

Na tym sprawa się jednak nie skończyła. Jak poinformował w piątek (22 września) niemiecki "Bild", Bawarski Sąd Najwyższy uchylił wyrok skazujący piłkarza za uszkodzenie ciała i zniewagę.

ZOBACZ WIDEO Prawdziwa rywalizacja trenerów, czy tylko gierka PZPN?

- Proces był szokująco niesprawiedliwy - przyznał prawnik Boatenga, Leonard Walischewski, w rozmowie z "Bildem". - Oskarżony został skazany już przed rozpoczęciem procesu apelacyjnego - dodał.

Sąd Najwyższy doszukał się błędów proceduralnych, do których miało dojść w trakcie procesu. Nakazał zatem jego powtórzenie. Postępowanie musi teraz zostać wznowione przed Sądem Okręgowym w Monachium.

"Czy Boateng został niesłusznie skazany? Czas pokaże!" - zastanawiali się dziennikarze niemieckiej gazety.

Boateng chciał, aby jeden z sędziów sądu okręgowego został wyłączony z orzekania, ponieważ - jego zdaniem - był stronniczy. To był decydujący powód, dla którego sąd uchylił dotychczasowy wyrok.

"Dopóki Boateng nie zostanie prawomocnie skazany, uniewinniony lub ukarany, formalnie i prawnie uważa się go za niewinnego" - czytamy.

Czytaj także:
Zamieszanie w meczu rywali Legii. Znany trener to powiedział i szybko pożałował
Rusza nowy format UEFA. Reprezentacja Polski bierze w nim udział

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×