Ta informacja spadła jak grom z jasnego nieba. W oficjalnym komunikacie przekazanym przez klub, w którym grała Maddy Cusack, Sheffield United, przekazano, że 27-letnia piłkarka nie żyje.
Brakowało jednak informacji o przyczynach śmierci kobiety. Teraz dowiadujemy się nieco więcej.
Kilka dni po śmierci Cusack oświadczenie wydała policja w Derbyshire. Dowiadujemy się z niego, że śmierć byłej piłkarki nie jest traktowana jako "podejrzana".
ZOBACZ WIDEO: To nie jest tylko problem trenera
"Zostaliśmy wezwani do nieruchomości w Lady Lea Road, Horsley, tuż po 6:35 w środę 20 września. Kobieta, w wieku 27 lat, została uznana za zmarłą na miejscu zdarzenia. Jej rodzina jest świadoma i wspierana przez wykwalifikowanych specjalistów" - czytamy w oświadczeniu policji, które zostało zamieszczone na portalu dailystar.co.uk.
Przypomnijmy, że Maddy Cusack została pierwszą piłkarką, która przekroczyła w Sheffield United granicę 100 występów. 27-latka w klubie nie była tylko zawodniczką, ale odpowiadała również za kwestie marketingowe.
Cusack w przeszłości reprezentowała takie klub, jak Birmingham, Aston Villa i Nottingham Forest.
Zobacz także:
Fani żegnają zmarłego spadochroniarza
Oburzyły go plotki o przejęciu kadry