W najnowszej historii drużyna z Drogi Dębińskiej zaledwie raz przetrwała w rywalizacji o krajowe trofeum do wiosny, a działo się to w sezonie 2020/2021 (odpadła w 1/8 finału z Cracovią). W pozostałych edycjach była eliminowana jesienią, niejednokrotnie z niżej notowanymi rywalami.
Czy teraz tendencja wreszcie się odwróci? - Nie mamy wybujałego ego i na pewno nie zabraknie nam motywacji - mówi przed meczem z III-ligowym KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski trener Dawid Szulczek.
- W zeszłym roku też nie brakowało nam motywacji. W przegranym meczu z Sandecją Nowy Sącz byliśmy bardzo nieskuteczni. Oddaliśmy sporo strzałów, a przeciwnikowi wystarczyły zaledwie dwa lub trzy, by zwyciężyć 2:1 - zaznaczył.
W środę skład zielonych będzie się różnić od tego, który wychodzi na boisko w PKO Ekstraklasie. Cel jest jednak jasny - awans. - Moje podejście się nie zmienia. Jeśli ktoś chce grać w ekstraklasie, musi sobie radzić z rywalami z niższych lig. Szansę dostanie kilku młodszych zawodników, lecz nie dlatego, że lekceważymy przeciwnika. Musimy po prostu niektórym dać odpocząć. Trzy dni później czeka nas ligowy mecz ze Śląskiem Wrocław, a priorytetem pozostaje utrzymanie w ekstraklasie - oznajmił Szulczek.
Jedna z kluczowych zmian może zejść w bramce. - Szansę dostanie pewnie Adrian Lis - pod warunkiem, że poczuje się na siłach, by wyjść już na boisko w spotkaniu o stawkę - podkreślił szkoleniowiec.
Mecz I rundy Fortuna Pucharu Polski KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Warta Poznań odbędzie się w środę o godz. 19.29.
ZOBACZ WIDEO: Probierz zdecydował ws. "Lewego". "Nikt nie jest świętą krową"