Komplet widzów wspierał reprezentację Albanii w meczu przeciwko Polsce. Żywiołowy doping pomógł Albańczykom w odniesieniu ważnego zwycięstwa, które przybliżyło zespół do drugiego w historii awansu do mistrzostw Europy. Euforia po spotkaniu z Polakami była ogromna. Jednak na jaw wychodzą kulisty dotyczące fatalnej organizacji meczu.
Zarówno przed nim, jak i w jego trakcie dochodziło do zamieszek na ulicach Tirany i na stadionie. To jednak nie wszystko. Portal botasot.al ustalił, że przed rozpoczęciem spotkania wielu kibiców posiadających bilety nie mogło wejść na stadion.
Powód? Na trybuny weszły osoby, które posiadały podrabiane bilety. Dokładnie nie wiadomo, ile fanów nielegalnie przebywało na stadionie, ale minister spraw wewnętrznych albańskiego rządu Taulant Balla przekazał, że doszło do aż 12 tysięcy prób wejścia na obiekt bez biletów. Dodajmy, że stadion w Tiranie liczy ponad 22 tysiące miejsc.
ZOBACZ WIDEO: Probierz musi wzniecić ogień walki
W tej sprawie zainterweniował już albański rząd, który nie zamierza dopuszczać do takich sytuacji w przyszłości. Wobec organizatorów - w tym piłkarskiej federacji - mają zostać konsekwencje.
- Po analizie sytuacji uważam, że odpowiedzialność za wejście na stadion kibiców bez biletu spoczywa na policji. Posiadanie i wykorzystanie fałszywego biletu to przestępstwo. Wszyscy, którzy w przyszłości zostaną na tym złapani, będą zatrzymywani - powiedział Balla.
Po pięciu kolejkach Albania jest liderem grupy E eliminacji Euro 2024. Na swoim koncie ma 10 punktów i o dwa "oczka" wyprzedza Czechów, którzy mają rozegrany jeden mecz mniej. Polska jest czwarta z dorobkiem 6 punktów.
Czytaj także:
Różnica klas w Katowicach. Pewny awans Górnika do 1/16 finału Pucharu Polski
Puchar Ligi Angielskiej: znamy pary 1/8 finału. Będą dwa hity