Czarne chmury nad Sousą. Dostał ultimatum

Getty Images / Gabriele Maltinti / Paulo Sousa
Getty Images / Gabriele Maltinti / Paulo Sousa

Koniec Paulo Sousy we włoskiej drużynie US Salernitana 1919 jest blisko. Szefowie klubu mają dość beznadziejnych wyników, a Portugalczyk - były selekcjoner reprezentacji Polski - jest "na walizkach".

W tym artykule dowiesz się o:

Początek sezonu we włoskiej Serie A jest w wykonaniu US Salernitana 1919 fatalny. Sześć meczów, trzy remisy i trzy porażki. Efekt to 17. pozycja w ligowej tabeli.

Po środowym 0:1 z Empoli FC w klubowych gabinetach wprost się zagotowało. Paulo Sousa tylko cudem zachował posadę, ale jego los wydaje się przesądzony. Dostał konkretne ultimatum.

Tuttomercatoweb.com podało, że prezes klubu Danilo Iervolino był do tego stopnia wściekły, że już w środowy wieczór chciał wyrzucić Portugalczyka, ale finalnie ten zachował jeszcze posadę.

Na jak długo? Włoskie media donoszą, że Sousa najprawdopodobniej dostał ostatnią szansę na uratowanie posady. Patrząc jednak w przyszłość, to jego misja jest potwornie ciężka. W sobotę 30 września Salernitana zagra na własnym stadionie z Interem Mediolan, czyli aktualnym liderem rozgrywek. Zespół ten w sześciu kolejkach uzbierał 15 "oczek", czyli wygrał 5 z 6 spotkań.

W sobotę zatem gospodarzom będzie piekielnie ciężko urwać jakiekolwiek punkty, a jeżeli tak się nie stanie, Sousa być może zmieni status na "bezrobotny".

53-letni szkoleniowiec przejął stery w Saletnitanie w lutym tego roku. Aktualnie pojawiło się już nawet nazwisko jego ewentualnego następcy, którym miałby zostać Leonardo Semplici.

Dodajmy, że Portugalczyk od stycznia do grudnia 2021 roku był selekcjonerem reprezentacji Polski. Naszą kadrę porzucił na pracę w brazylijskim Flamengo Rio de Janeiro, gdzie został zwolniony po zaledwie pół roku. Powód? Fatalne wyniki...

Zobacz także:
Boniek ujawnił, jakie byłego jego zdanie ws. dopuszczenia Rosjan
Gorąco po czerwonej kartce dla Jędrzejczyka. Ekspert zabrał głos

ZOBACZ WIDEO: To nie jest tylko problem trenera

Źródło artykułu: WP SportoweFakty