Ruch Chorzów przegrywał do przerwy 0:2 z Puszczą Niepołomice po dwóch bramkach Łukasza Sołowieja. Wydawało się, że "Niebiescy" doznają szóstej porażki w tym sezonie.
Wtedy jednak kibicom w całej Polsce przedstawił się Tomasz Swędrowski. Dla 29-latka jest to premierowy sezon w PKO Ekstraklasie. W poprzednich meczach zdobył dwie bramki, w sobotnie popołudnie dorzucił trzecią. I to jaką.
Dopadł do piłki przed polem karnym, prostym balansem ograł rywala i wypracował sobie miejsce do oddania strzału. A potem huknął tak, że pozostało tylko stanąć i zacząć bić brawo. Będący w bramce Oliwier Zych nie był w stanie skutecznie interweniować.
Gol Tomasza Swędrowskiego:
Spotkanie ostatecznie zakończyło remisem 2:2, bo w jednej z ostatnich akcji do wyrównania doprowadził Michał Feliks. Zarówno Puszcza, jak i zespół Ruchu pozostały w strefie spadkowej i ich sytuacja daleka jest od idealnej.
CZYTAJ TAKŻE:
ŁKS bez trenera na ławce, bez stylu i bez wygranej. Przełamanie Cracovii
Jacek Zieliński o Januszu Filipiaku: Trzymamy kciuki za pana profesora
[b]
[/b]