Dla obu drużyn mecz był o większy komfort w kolejnych potyczkach. Przed meczem Niebiescy zamykali tabelę. Puszcza miała dwu punkty więcej.
Od początku potyczki żadna z drużyn nie zamierzała otwierać się przed rywalem. Stąd też pod bramkami niewiele się działo.
Gospodarze czekali na swój moment. Ruch próbował grać kombinacyjnie, ale zagrozić Puszczy nie był w stanie.
W 13. minucie doszło do małej kontrowersji. Arbiter, który wcześniej odgwizdywał każde najdrobniejsze popchnięcie, uznał, że Oliwier Zych, chcąc wybić piłkę, nie sfaulował Tomasza Swędrowskiego. VAR nie interweniował.
Groźniej zrobilło się dopiero w 34. minucie. Miłosz Kozak ruszył z piłką, wpadł w pole karne, strzał w kierunku dalszego słupka Zych odbił na aut bramkowy. Sędzia jednak nakazał wznowić grę od bramki.
Puszcza wznowiła grę, zaatakowała i wywalczyła aut. Wrzuconej w pole karne piłki chorzowianie nie byli w stanie wybić. Roman Jakuba zgrał na przedpole, a Łukasz Sołowiej po raz kolejny w sezonie zdobył gola. Błąd sędziego w niegroźnej sytuacji miał dla Ruchu poważne konsekwencje.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]
Chorzowianie po stracie gola niewiele potrafili zdziałać, a w doliczonym czasie przeżyli kolejną piłkarską tragedię. W polu karnym ręką zagrał Szymon Szymański, sędzia bez wahania wskazał na "wapno".
Do piłki podszedł Marcel Pięczek, jego strzał odbił Michał Buchalik. Po sygnale z wozu VAR arbiter nakazał powtórzyć "jedenastkę". Okazało się, że w pole karne zbyt szybko wbiegł Patryk Sikora, który po chwili wybił piłkę. Przy drugiej próbie piłkę do rąk wziął Sołowiej i wygrał wojnę nerwów.
Po zmianie stron szybko powinna trafić Puszcza. Strzał z pola karnego Bartłomieja Poczobuta przed bramką odbił Mateusz Bartolewski. W 51. minucie głową uderzał wprowadzony po przerwie Michał Feliks, ale źle trafił w piłkę i Zych ją złapał.
Goście starali się atakować, ale nie wierzyli w powodzenie swoich prób. Niepołomiczanie, którzy w poprzednim sezonie przegrali z Ruchem obydwa mecze w Fortuna I lidze, mieli potyczkę pod kontrolą.
Niebiescy wrócili do meczu w 66. minucie. Przed polem karnym miejsce do uderzenia znalazł Tomasz Swędrowski i huknął w samo okienko z ok. 20 metrów! Zych był bez szans.
Goście poszukali remisu. W 69. minucie mocny strzał z dystansu Kozaka z problemami odbił Zych. W kolejnych minutach chorzowianie podejmowali próby uderzeń z dystansu, ale nie były one tak dobre jak pierwsza próba Swędrowskiego.
W 77. minucie Puszcza mogła zamknąć mecz. Artur Siemaszko z łatwością przedostał się w pole karne. Płaski strzał odbił Buchalik.
Chorzowianie atakowali, jednak nie potrafili oddać strzału na bramkę gospodarzy. Dopiero w 88. minucie z dystansu uderzył Maciej Sadlok, piłka trafiła w poprzeczkę!
Niebiescy walczyli do końca i w ostatniej akcji meczu wyrównali. Dogrywał z prawej strony Swędrowski, a Michał Feliks z bliska do bramki na 2:2! Chwilę później sędzia zakończył mecz.
Puszcza Niepołomice - Ruch Chorzów 2:2 (2:0)
1:0 - Łukasz Sołowiej 35'
2:0 - Łukasz Sołowiej (k.) 45+5'
2:1 - Tomasz Swędrowski 66'
2:2 - Michał Feliks 90+5'
Składy:
Puszcza Niepołomice: Oliwier ZychJakub Serafin - Marcel Pięczek, Łukasz Sołowiej, Roman Jakuba, Michał Koj - Jakub Serafin, Konrad Stępień - Hubert Tomalski (78' Wojciech Hajda), Bartłomiej Poczobut (70' Artur Siemaszko), Mateusz Cholewiak (78' Jakub Bartosz) - Kamil Zapolnik.
Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Kacper Michalski (65' Dominik Steczyk), Maciej Sadlok, Szymon Szymański - Mateusz Bartolewski - Patryk Sikora (81' Juliusz Letniowski), Tomas Podstawski (46' Michał Feliks) - Miłosz Kozak, Tomasz Swędrowski, Tomasz Wójtowicz - Daniel Szczepan.
Żółte kartki: Serafin (Puszcza) oraz Podstawski, Swędrowski (Ruch).
Sędzia: Karol Arys (Szczecin).
Widzów: 2 785.
Czytaj także:
Zaskakujące ruchy Probierza? Znalazł problem kadry
ŁKS bez trenera na ławce, bez stylu i bez wygranej. Przełamanie Cracovii