Mariusz Lewandowski przerażony sytuacją na Ukrainie

Świńska grypa szaleje na Ukrainie. Zamykane są szkoły, przedszkola, kina. Grający w Szachtarze Donieck polski piłkarz Mariusz Lewandowski wolał nie ryzykować i odesłał swoją rodzinę do kraju - donosi Super Express.

W tym artykule dowiesz się o:

- Dostrzegam już pierwsze objawy lęku przed wirusem. Zamknięto kina i teatry. Największe oblężenie przeżywają apteki, do których ustawiają się długie kolejki. Tymczasem półki są puste, bo brakuje lekarstw. Masakra - przyznał Lewandowski w rozmowie z Super Expressem.

- Najgorsze w tym wszystkim jest zachowanie właścicieli aptek, którzy na nieszczęściu ludzi chcą się wzbogacić i podnoszą ceny medykamentów. Muszę chronić rodzinę. Zdecydowałem, że odsyłam żonę i dzieci do Polski - przyznał piłkarz.

Komentarze (0)