Wisła Płock grała nierówno przed półmetkiem rundy jesiennej, ale głównie dzięki skuteczności napastnika Łukasza Sekulskiego wspięła się w pobliże miejsc premiowanych awansem. Przed starciem z Arką Gdynia płocczanie mieli o dwa punkty więcej niż podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego, ale byli aż o siedem lokat wyżej.
Najlepszych szans na gola w pierwszej połowie nie wykorzystali Sebastian Milewski i Karol Czubak. Co się odwlecze, to nie uciecze i w 48. minucie Arka zdobyła prowadzenie 1:0 strzałem Kacpra Skóry. Niewiele później gdynianie nie wykorzystali rzutu karnego, co jeszcze otworzyło szansę przez Nafciarzami. Nie wykorzystali jej, a goście z Pomorza dorzucili gole na 2:0 Janusza Gola i na 3:0 Olafa Kobackiego.
Dwie wygrane z rzędu, w tym zwycięstwo w derbach Rzeszowa, pozwoliły Stali opuścić strefę spadkową. Drużyna z Podkarpacia przebudziła się i w tabeli znalazła się między innymi przed Podbeskidziem Bielsko-Biała. Górale zawodzą jeszcze mocniej i odnieśli tylko jedno zwycięstwo w 11 kolejkach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Gorąco zrobiło się w 32. minucie, kiedy to Podbeskidzie cieszyło się z gola Bartosza Bidy. Trafienie nie zostało jednak uznane z powodu spalonego, a gospodarze musieli obejść się smakiem. Stopniowo do głosu dochodziła Stal i zdążyła potwierdzić to golem na 1:0 w doliczonym czasie. Adler zakończył decydującym strzałem kontratak po tym jak rzeszowianie wybronili się przy rzucie rożnym.
11. kolejka Fortuna I ligi:
Wisła Płock - Arka Gdynia 0:3 (0:0)
0:1 - Kacper Skóra 48'
0:2 - Janusz Gol 78'
0:3 - Olaf Kobacki 82'
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stal Rzeszów 0:1 (0:0)
0:1 - Adler 90'
Tabela Fortuna I ligi:
Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"