Zarówno dla reprezentacji Polski, jak i FC Barcelony kontuzja Roberta Lewandowskiego stanowi duży problem. Przez uraz doświadczony zawodnik może być niezdolny do gry nawet przez kilka tygodni, w związku z czym nie stawi się na zgrupowaniu kadry narodowej.
Pewne jest też, że król strzelców poprzedniego sezonu La Ligi nie wystąpi w niedzielnym spotkaniu wyjazdowym z Granadą. Na pozycji numer "dziewięć" prawdopodobnie zostanie zastąpiony przez Joao Felixa lub Ferrana Torresa.
Na przedmeczowej konferencji prasowej Xavi przyznał, że brak Lewandowskiego będzie sporym osłabieniem. W pierwszej części sezonu 35-latek błyszczał skutecznością.
- Pomysł się nie zmienia, zmieniają się tylko piłkarze. Lewandowski wzbudza u przeciwników trochę strachu, respektu. Dzięki niemu inni graczy mają więcej przestrzeni. Chcemy, by ten, kto zagra jako napastnik, wypadł bardzo dobrze, ale trudno jest zastąpić takiego piłkarza - oznajmił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: W Polsce to nie do pomyślenia. Niezwykłe przeżycie kibica
Uraz Lewandowskiego to kolejny problem, z którym musi zmierzyć się szkoleniowiec. W ostatnich tygodniach prawdziwa plaga kontuzji dotknęła FC Barcelonę, natomiast Xavi zachowuje optymizm.
- Jego brak to bardzo dotkliwa strata, tak jak Raphinhi, Frenkiego i Pedriego. Robert jest naszą dziewiątką, zawodnikiem robiącym różnicę w ataku, punktem odniesienia, liderem, ale mamy alternatywy. Są Joao i Ferran, mamy Paua Victora i Marca Guiu ze szkółki. Fermin również grywał jako fałszywa dziewiątka - przypomniał trener.
Czytaj więcej:
Pankov zabrał głos po awanturze w Holandii. Zwrócił się do Polaków
Ogromna inwestycja PZPN. Kosztować będzie 400 milionów złotych