"To mnie zaskoczyło". Milik reaguje po kolejnym zwycięstwie

Getty Images / Nicolò Campo/LightRocket  / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Nicolò Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Arkadiusz Milik był jednym z bohaterów Juventusu w derbach Turynu. Polak odniósł 100. zwycięstwo w serie A. - Nawet nie byłem tego świadomy. Nie patrzę na takie statystyki - przyznał na antenie DAZN i odpowiedział, jak radzi sobie z rolą rezerwowego.

Sobotnie derby Turynu miały poważny polski akcent. Juventus FC ograł Torino FC, mimo że po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. Wszystko jednak odmieniło się po zmianie stron.

A nie da się ukryć, że na końcowy rezultat ogromny wpływ miał Arkadiusz Milik. Polak wszedł na boisko w drugiej połowie spotkania i gra w ofensywie Starej Damy zaczęła wyglądać zdecydowanie lepiej. Drużyna szybko strzeliła gola. Federico Gatti otworzył wynik, a po chwili trafienie zaliczył właśnie Milik. Ostatecznie Juventus wygrał 2:0.

- Nawet nie byłem świadomy tego, że to moje 100, zwycięstwo. To mnie zaskoczyło. Nie patrzę na takie takie statystyki, ale to prawda, było ich sporo - przyznał Milik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!

Milik opowiedział także o roli zawodnika, który wchodzi z ławki w newralgicznych momentach. Zdradził też, co ma dla niego bardzo duże znaczenie i jaki element jest szczególnie ważny na jego pozycji.

- My, zawodnicy, musimy być zawsze gotowi. Wiem, że to nie jest łatwe dla tych, co pozostają na ławce. Musimy pomagać, gdy coś nie wychodzi. Napastnik musi strzelać, bo wtedy nabiera pewności siebie i może pomóc drużynie w innych rzeczach. Ja też jestem szczęśliwy, kiedy strzelam gole - wyjaśnił nasz napastnik.

Czytaj więcej:
Jude Bellingham wciąż zadziwia. Real Madryt zdeklasował rywala

Źródło artykułu: WP SportoweFakty