Poprzedni sezon nie był zbyt udany dla Erika Exposito, ale na początku obecnych rozgrywek Jacek Magiera dał mu opaskę kapitańską i wyzwolił w nim nowe moce. Hiszpan obecnie jest jednym z najlepszych piłkarzy w całej lidze.
Napastnik niemalże co tydzień udowadnia, że dysponuje ogromną jakością, a gdy do tego dołożymy bardzo dobrą formę, mamy po prostu zjawiskowego piłkarza. Exposito w niedzielnej rywalizacji z Górnikiem Zabrze kolejny raz to udowodnił.
W 32. minucie Hiszpan przyjął piłkę w polu karnym rywala, położył na ziemię kilku przeciwników i znakomitym uderzeniem w górny róg bramki pokonał bramkarza. Był to niesamowity strzał, którego chyba nie obroniłby żaden golkiper w lidze, ale i sama akcja, a przede wszystkim łatwość dryblingu, zasługuje na uznanie.
W wielu przypadkach jego gra dawała Śląskowi Wrocław komplety punktów, ale tym razem się tak nie stało. Zabrzanie przez cały mecz nie umieli zagrozić bramce WKS-u, ale w doliczonym czasie gry zrobili to raz, a dobrze. Szymon Czyż przyjął piłkę przed polem karnym i precyzyjnym uderzeniem umieścił ją w siatce.
Remis 1:1 z pewnością powinien być traktowany jako strata dwóch punktów przez Śląsk. Wrocławianie przeważali i nic nie wskazywało na to, że nie zdobędą kompletu punktów w tej rywalizacji, a tak się ostatecznie stało.
Czytaj też:
On zyskał na zmianie selekcjonera kadry
To może być drugi Podolski. Wina PZPN?
ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjna końcówka sezonu, ale i konieczność zmiany klubu. Co czuje Jarosław Hampel?