Kilka dni temu zostało oficjalnie ogłoszone, że mistrzostwa świata w 2030 roku zostaną rozegrane w aż sześciu krajach. Zdecydowana większość spotkań odbędzie się na terenie Hiszpanii, Portugalii i Maroka, ale trzy starcia będą miały miejsce w Ameryce Południowej.
Swoje pierwsze mecze w swoich krajach rozegrają Argentyna, Urugwaj oraz Paragwaj, co ma być formą uczczenia setnej rocznicy rozegrania pierwszych w historii mistrzostw świata. Te bowiem w 1930 roku odbyły się w Urugwaju.
Turniej w aż sześciu krajach, na trzech różnych kontynentach, budzi wątpliwości. Tymi podzielił się Joseph Blatter w rozmowie z Blick.ch. - Absurdem jest rozgrywanie turnieju w ten sposób. Finały mistrzostw świata powinny być wydarzeniem kompaktowym. Ponadto ze względów historycznych mistrzostwa świata 2030 miały odbyć się wyłącznie w Ameryce Południowej - stwierdził 87-latek.
Zatem mamy jasność co do tego, że w FIFA były plany, aby cały turniej, który odbędzie się za siedem lat, został rozegrany w Ameryce Południowej. To oczywiście miało się wiązać z obchodami setnej rocznicy pierwszego turnieju, ale widocznie takie plany zostały zaniechane na rzecz rozegrania części mundialu w Europie.
Czytaj też:
Klub Gerarda Pique wyprowadzi się z Andory? "Dziękujemy za wyrzucenie z kraju"
"Miliardy dla FIFA". Sensacyjne informacje ws. MŚ 2034
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie