Pogoń Szczecin stara się podłączyć do walki o kolejny awans do europejskich pucharów. Sytuacja nie jest jeszcze wesoła, skoro Portowcy muszą cały czas gonić czołówkę, ale już i tak znacznie lepsza niż we wrześniowej przerwie reprezentacyjnej. Wtedy Pogoń wyglądała jak kandydat do spadku, a nie pucharów.
Pogoń po raz pierwszy w historii klubu strzeliła minimum trzy gole w pięciu meczach ligowych z rzędu. Wcześniej w czterech spotkaniach nie zdobyła bramki ani razu. Przemiana nastąpiła w meczach wygranych 3:1 z Koroną Kielce, 5:1 z Cracovią, 5:0 z Lechem Poznań i 3:0 z Ruchem Chorzów. Do tego Pogoń poniosła porażkę 3:4 z Legią Warszawa.
- Mieliśmy słabszy okres, gdy nie strzelaliśmy goli, a traciliśmy ich dużo. Teraz wszystko wygląda tak, jak powinno wyglądać. Pokazujemy, na co nas stać. Wszystko zatrybiło i nie tyle wyglądamy fajnie, ale świetnie, dlatego patrzymy w przyszłość z optymizmem - mówi obrońca Mariusz Malec, którego cytuje oficjalna strona klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
- Wpływ na nas ma również fakt, że wszyscy są zdrowi. Od początku sezonu zmagaliśmy się z wieloma kontuzjami, chorobami i tak dalej. Stąd problem ze znalezieniem właściwej formy. Teraz już tych kłopotów nie mamy, świetnie wyglądamy w treningach i to przekłada się na mecze - opowiada inny obrońca Linus Wahlqvist.
Pogoń w czwartek nie rozegra zaplanowanego na początku sparingu z Lechią Gdańsk. Pierwszoligowiec wycofał się z niego z powodu kontuzji. Tym samym szczecinianie nie powtórzą schematu z poprzedniej przerwy reprezentacyjnej, kiedy zagrali kontrolnie z Hansą Rostock. Tym razem czeka ich jedynie gra wewnętrzna.
- Jest spokojnie i w dobrej atmosferze, ale też pod znakiem ciężkiej pracy. Mamy trochę czasu na odpoczynek. Część z nas wyjechała na ważne mecze w reprezentacjach. Inni mają czas na regenerację - mówi Mariusz Malec.
- Jesteśmy świadomi, że za nami jest kilka naprawdę udanych tygodni, ale w polskiej lidze nie ma łatwych meczów. Wierzę, że również przerwa w październiku będzie dla nas owocna. Po powrocie ze zgrupowań reprezentacji będziemy myśleć nad meczem z Piastem Gliwice. W końcu wyglądamy jak drużyna - zapowiada Linus Wahlqvist.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"