Do niecodziennych scen doszło na finiszu meczu Segunda Division pomiędzy Sportingiem Gijon i Realem Saragossa. Drużyna gości miała już w zasadzie wygraną na wyciągnięcie ręki, ale na ostatniej prostej stało się coś, co trudno racjonalnie wytłumaczyć.
Sporting naciskał do samego końca, ruszył z kontrą, ale nie zakończyła się ona powodzeniem, bo dośrodkowanie przeciął Gaetan Poussin. Bramkarz zebrał pochwały za przytomną interwencję w polu karnym, a później wypuścił piłkę z rąk i szykował się najpewniej do długiego podania.
Niby nic takiego, ale francuski golkiper... zupełnie nie zorientował się, że za jego plecami czai się Pablo Insua.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zabrał głos ws. kontuzji. Wróci na hit z Realem?
Być może przekonany był, że obok niego znajduje się obrońca, ale nic bardziej mylnego. Doświadczony piłkarz ekipy z Gijon przejął futbolówkę i skierował ją do siatki, doprowadzając do wyrównania w siódmej minucie doliczonego czasu gry.
"Nieprawdopodobne! Rany boskie, co tutaj się wydarzyło?! Niebywała pomyłka bramkarza Realu Saragossa! Musicie to zobaczyć!" - podpisał swój materiał w mediach społecznościowych Canal+Sport.
Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Wideo można zobaczyć poniżej:
Czytaj także:
Zaskakujący komunikat PZPN ws. biletów na Mołdawię
Ważna deklaracja Szczęsnego ws. przyszłości w kadrze