"Wyciszmy to". Były reprezentant ma apel ws. kadrowicza

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Patryk Peda
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Patryk Peda

Nie milkną echa debiutu Patryka Pedy w reprezentacji Polski. Niecodziennie w drużynie narodowej gra piłkarz z III ligi. - Byłem zaskoczony nominacją dla tego chłopaka - mówi "Super Expressowi" Marek Koźmiński.

45-krotny reprezentant Polski przez dekadę występował we Włoszech i nadal jest na bieżąco z calcio. Powołania dla Patryka Pedy nie spodziewał się z uwagi na to, że 21-latek na co dzień występuje w Serie C, czyli na trzecim szczeblu rozgrywkowym.

Michał Probierz nie wsłuchał się w głos środowiska i nic nie robiąc sobie z ewentualnej krytyki, wstawił Pedę do wyjściowego składu na mecz z Wyspami Owczymi (2:0). Mało tego, debiutant został ustawiony w środku trzyosobowego bloku obronnego, stając się tym samym szefem defensywy.

Na ile Wyspy Owcze mogły go sprawdzić, Peda zebrał dobre noty za swój występ. Głośno było o jego interwencji, gdy na linii bramkowej uchronił Polskę przed stratą gola. Marek Koźmiński tonuje jednak optymizm po pierwszym występie wychowanka Legii Warszawa.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odniósł się do spekulacji o końcu reprezentacyjnej kariery

- Debiut można ocenić pozytywnie, ale... spokojnie. To jest dla chłopaka dopiero początek w wielkiej piłce; poczekajmy na kolejne występy. Nie chcę go po meczu na Wyspach Owczych ani wywyższać, ani umniejszać. Zresztą najlepiej - dla niego samego - byłoby, aby w ogóle wyciszyć rozmowy o nim w tym momencie - przyznał mistrz olimpijski z Barcelony (1992) w rozmowie z "Super Expressem".

Uczestnik MŚ 2002 wyjaśnił też, dlaczego warto wstrzymać się z opiniami: - Trzy lata temu w Lidze Narodów świetny mecz przeciwko Włochom zagrał Sebastian Walukiewicz. Grał fenomenalnie, nakrył czapką włoski rywali, a potem… wpadł w czarną dziurę, z której do dziś nie potrafi wyjść.

Wspomniany Sebastian Walukiewicz od trzech lat czeka na kolejny występ w reprezentacji Polski. Michał Probierz powołał go na mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią. W Torshavn 23-latek nie podniósł się z ławki, a spotkanie z Mołdawią obejrzy z trybun. Więcej TUTAJ.

Mecz eliminacji Euro 2024 Polska - Mołdawia w niedzielę o godz. 20:45. Transmisja w TVP 2, Polsacie Sport Premium 1 oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty