Co z Sandro Tonalim? Newcastle United wydało oświadczenie

Getty Images / Nigel French/Sportsphoto/Allstar / Na zdjęciu: Sandro Tonali
Getty Images / Nigel French/Sportsphoto/Allstar / Na zdjęciu: Sandro Tonali

Sandro Tonali nie przeżywa w ostatnim czasie zbyt dobrego okresu. Reprezentant Włoch jest jednym z głównych bohaterów afery bukmacherskiej, która wstrząsnęła światem calcio. Toczy się wobec niego śledztwo, co potwierdziło już Newcastle United.

Afery we włoskim futbolu nie są żadną nowością, ale jednak w ostatnich latach w tym temacie było nieco spokojniej. Jednak to wszystko zostało zrujnowane przez doniesienia dotyczące zakładów bukmacherskich stawianych przez profesjonalnych piłkarzy.

Wśród graczy podejrzanych o obstawianie meczów piłkarskich są duże postaci piłki z Półwyspu Apenińskiego. Chyba najgłośniejszym nazwiskiem, które pojawia się w kontekście tej afery jest Sandro Tonali, który niedawno zamienił AC Milan na Newcastle United. Dotychczas jego sytuacja była aktualizowana praktycznie jedynie przez media.

Teraz jednak otrzymaliśmy oficjalne oświadczenie, które zostało opublikowane przez wspomniany wyżej angielski klub. "Newcastle United może potwierdzić, że Sandro Tonali jest objęty dochodzeniem prowadzonym przez włoską prokuraturę i Włoski Związek Piłki Nożnej (FIGC) w związku z nielegalnymi zakładami bukmacherskimi" - czytamy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi

"Sandro w pełni angażuje się w dochodzenie i będzie nadal współpracować ze wszystkimi właściwymi organami. On i jego rodzina będą nadal otrzymywać pełne wsparcie klubu. Ze względu na toczący się proces Sandro i Newcastle United nie są obecnie w stanie udzielić dalszych komentarzy" - napisano w dalszej części komunikatu.

Zatem mamy jasność w kwestii tego, że pomocnik ma obecnie na głowie nieco większe problemy niż granie w piłkę. Natomiast wiele wskazuje na to, że to dochodzenie doprowadzi do nałożenia na niego sankcji. Włoskie media podają, że grozi mu nawet roczne zawieszenie, przez co oczywiście nie będzie mógł występować w meczach.

Czytaj też:
San Marino śmieje się z Hojlunda
Ruch Chorzów pozyska bramkarza. Powrót po latach na Cichą

Komentarze (0)