"Wielka katastrofa". Mocno podsumował, co się dzieje w reprezentacji

W ciągu dwóch lat reprezentacja Polski miała aż pięciu selekcjonerów. Oburzony tym faktem jest Henryk Kasperczak. - Polityka naszych działaczy wobec selekcjonerów nie jest dobra - mówi w "Sporcie".

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Henryk Kasperczak WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Henryk Kasperczak
Adam Nawałka prowadził reprezentację Polski przez pięć lat. Potem jeszcze Jerzy Brzęczek był trenerem kadry przez ponad dwa lata, a po nim zaczęła się karuzela. Selekcjonerzy zmieniają się jak rękawiczki, a efekt jest taki, że Biało-Czerwoni mają problem, aby ze słabej grupy awansować na Euro 2024.

Henryk Kasperczak wielokrotnie był przymierzany do drużyny narodowej, ale w Polsce nigdy nie został selekcjonerem. Dziś wścieka się, gdy widzi, jak PZPN wymienia trenera co kilka miesięcy. Teraz Michał Probierz jest pod ostrzałem, bo w swoim drugim meczu zremisował z Mołdawią (1:1).

- Już po dwóch meczach chcemy osądzać Probierza, bo nie dał rady. No to Michniewicz dał radę, a go wyrzucono! Jak na to patrzeć? Liczono, że po zmianie Probierz wygra dwa mecze, ale tak się nie stało, bo wygrał tylko jeden i jesteśmy uzależnieni od wyników innych. Ta karuzela z trenerami w tym okresie to jest jedna wielka katastrofa - mówi legenda polskiego futbolu w "Sporcie".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce

Słynny szkoleniowiec, a wcześniej piłkarz, przypomina, że w ostatnich latach Czesław Michniewicz i Jerzy Brzęczek realizowali cele, ale i tak tracili pracę. Nie podobało mu się także postępowanie działaczy wobec Fernando Santosa.

- Popełniło się kilka błędów w stosunku do tych szkoleniowców i polityka naszych działaczy wobec selekcjonerów nie jest dobra. Nawet przykład obcokrajowca Santosa, gdzie źle postąpiono, nie informując go o tym, że negocjujemy, co do pożegnania i ostatniej gry w kadrze Jakuba Błaszczykowskiego. Mówimy o zagranicznym trenerze, który powinien we wszystkich takich ustaleniach brać udział, a jeśli się tego nie robi, to taki szkoleniowiec traci na autorytecie względem zawodników - komentuje.

Przed Probierzem mecz z Czechami 17 listopada, którym zakończymy eliminacje Euro 2024. Jeżeli nie awansujemy bezpośrednio na turniej, to jeszcze dostaniemy szansę w barażach.

Legenda skrytykowała Szczęsnego. "To jest złe dla reprezentacji" >>
Grosicki mówi o zakończeniu kariery. Tak chciałby się pożegnać >>

Czy Probierz bez awansu na Euro 2024 powinien dalej prowadzić reprezentację?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×