Kamil Grosicki "nakryty czapką" przez Arkadiusza Pyrkę. "Nie mnie to oceniać"

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Arkadiusz Pyrka (z lewej) i Kamil Grosicki (z prawej).
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Arkadiusz Pyrka (z lewej) i Kamil Grosicki (z prawej).

Kamil Grosicki w ostatnich meczach wrócił do wysokiej formy. Przeciwko Piastowi Gliwice nie mógł jednak rozwinąć skrzydeł. Zatrzymał go Arkadiusz Pyrka - Myślę, że to mi się udało - mówi sam zainteresowany.

To nie był mecz Kamila Grosickiego. Będący ostatnio w wysokiej formie skrzydłowy nie był w stanie poradzić sobie z Arkadiuszem Pyrką. Młodzian "nakrył go czapką".

- Nie wiem czy go nakryłem, bo nie mnie to oceniać. Starałem się go odcinać od podań, żeby miał jak najmniej możliwości pojedynków jeden na jeden. Myślę, że to mi się udało - powiedział dla WP SportoweFakty młody obrońca Piasta Gliwice.

Samo spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. - Był to dla nas bardzo ciężki mecz, bo patrząc na ostatnią formę Pogoni, wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie. Uważam jednak, że zagraliśmy dobre spotkanie - stwierdził defensor. - Niestety kolejny remis, ale uważam, że jeśli dalej będziemy tak grać, to wyniki do nas przyjdą - dodał.

Dla gliwiczan remis z Pogonią Szczecin był już ósmym podziałem punktów w tym sezonie. Tabela zaczyna uciekać. - Skupiamy się na każdym kolejnym spotkaniu, ale wiadomo, że z tyłu głowy mamy tabelę. Czasami na nią zerkamy i wiemy, że punktów mogłoby być więcej - przyznał młodzieżowy reprezentant Polski.

Jeszcze młodzieżowy, bo wkrótce Pyrka może zawitać na zgrupowanie dorosłej reprezentacji. W młodzieżówce grał już pod okiem Michała Probierza. - Jest to moje marzenie i myślę, że kiedyś się spełni. Do tego będę dążył - spuentował 21-latek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi

--> Gustafsson i Vuković zgodni
--> Grosicki o zakończeniu kariery

Komentarze (0)