Kilka dni temu informowaliśmy, że to nie Robert Lewandowski jest na szczycie listy płac w FC Barcelonie. Najlepiej zarabiającym zawodnikiem ma być Frenkie de Jong. Holender ma otrzymywać 37,7 mln euro rocznie (167,5 mln złotych). Dla porównania, "Lewy" kasuje 20,83 mln euro (92,6 mln złotych).
Dla wielu takie proporcje w zarobkach są nieco zaskakujące. Dziennikarze serwisu sport.es dotarli do kontaktu de Jonga. Opublikowane informacje przedstawiają szczegóły umowy Holendra.
Na wypłatę 26-latka składają się dwa elementy. Pierwszym z nich jest podstawowa pensja. A ta w jego przypadku wynosi 18 milionów euro. Kwota ta jest niższa od tej, którą ma wpisaną w kontrakcie Robert Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Co zatem powoduje, że koniec końców Holender zarabia więcej niż Polak? Wszystko rozchodzi się o bonus lojalnościowy. A ten jest potężny, bo opiewa na kwotę 6,8 miliona euro. Zarządzający FC Barceloną wynagradzają w ten sposób de Jonga za to, że ten w trakcie pandemii koronawirusa zgodził się na znaczną obniżkę. Do tego dochodzi jeszcze premia związana z wynikami drużyny.
Kwota, jaką otrzymuje 26-latek, jest w tym sezonie rekordowo wysoka. W dwóch poprzednich latach de Jong otrzymywał dodatkowo 2,8 miliona euro rocznie. Z kolei w następnych dwóch sezonach będą to odpowiednio 4,2 mln euro i 4 mln euro.
Z obliczeń dziennikarzy serwisu sport.es wynika, że holenderski pomocnik może liczyć na pensję w wysokości nie 37,7 mln euro, lecz ok. 27 mln euro. Mimo wszystko i tak plasuje go to na szczycie listy najlepiej zarabiających piłkarzy FC Barcelony. Dodajmy, że klub łącznie na wynagrodzenia wszystkich zawodników poświęca ponad 180 mln euro.
Zobacz także:
Były sędzia miażdży polskiego arbitra
Piłkarze z Izraela odmówili gry w Turcji