Sytuacja w grupie C Ligi Mistrzów jest bardzo interesująca. Co prawda pierwsze miejsce wydaje się być zarezerwowane dla Realu Madryt, który wygrał oba dotychczasowe mecze.
Później jednak toczy się wyrównana rywalizacja z Napoli i Bragą (mają po 3 punkty). Union jeszcze nie zdobył żadnego punktu, choć dwukrotnie był bardzo blisko - w Madrycie stracił gola w doliczonym czasie gry, a z Bragą prowadził już 2:0, by ostatecznie przegrać 2:3, również po golu w ostatniej akcji.
- Jesteśmy gotowi. Przy okazji Ligi Mistrzów trener nie musi dodatkowo motywować zawodników. Naszym celem jest zdobycie punktów, które straciliśmy w meczu z Realem - mówił trener Rudi Garcia na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
- Zaczęliśmy dobrze od zwycięstwa z Bragą, następnie graliśmy fantastyczny mecz z Realem Madryt, choć ostatecznie przegraliśmy - mówił trener Napoli.
Nie podoba mu się natomiast popadanie ze skrajności w skrajność wśród kibiców oraz dziennikarzy. Po wygranej panuje euforia, a jeden przegrany mecz powoduje mieszanie zespołu z błotem. Rudi Garcia znalazł się w ogniu krytyki po przegranej z Fiorentiną przed przerwą na mecze reprezentacyjne i krążyły plotki, że Aurelio De Laurentiis jest gotowy zastąpić go Antonio Conte.
- Oceny muszą być wyważone. Nie wszystko robimy dobrze, ale też nie wszystko jest złe. Po przegranej z Fiorentiną nie było powodów, by mówić o katastrofie, tak samo teraz nie powinnyśmy popadać w euforię - stwierdził.
Dwumecz z Unionem Berlin może okazać się jednak kluczowy w kontekście awansu do fazy pucharowej. - Dlatego za wszelką cenę chcemy wygrać. Na razie nie myślimy o rewanżu, przygotowujemy się jak najlepiej do meczu w Berlinie. Nie lubię rozmawiać o przyszłości - podsumował szkoleniowiec Napoli.
Początek meczu Union Berlin - SSC Napoli we wtorek o godz. 21.
CZYTAJ TAKŻE:
Real Madryt chce ustawić sobie grupę. Ancelotti nie myśli o El Elasico
"Nie przeszkadza mi". Wziął w obronę Probierza