Lech bez błysku w Krakowie. Stracona szansa Kolejorza

PAP / Łukasz Gągulski / Na pierwszym planie zdjęcia: Mikael Ishak
PAP / Łukasz Gągulski / Na pierwszym planie zdjęcia: Mikael Ishak

Lech Poznań prowadził z Cracovią 1:0 do przerwy, ale po zmianie stron zagrał bardzo słabo. Pasy stać było jednak jedynie na gola wyrównującego, więc mecz zakończył się remisem 1:1. Kolejorz nie wykorzystał szansy na awans na pozycję lidera tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

Długo rozkręcało się to spotkanie. Przez pierwsze minuty ani Cracovia ani Lech Poznań nie potrafiły sobie wzajemnie zagrozić. Dopiero indywidualne błędy rozkręciły ten mecz.

Najpierw prostą stratę pod swoim polem karnym zanotował Joel Pereira. Piłkę przejął Michał Rakoczy, zagrał do Mateusza Bochnaka, a tego w ostatniej chwili zablokował Barry Douglas.

Arttu Hoskonen wyrównał wynik błędów. Łatwo stracił piłkę na rzecz Kristoffera Velde w polu karnym, a Norweg od razu uderzył. Pasy uratował Sebastian Madejski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

W 28. minucie o pomyłce rywala już mówić nie można. Velde znalazł sobie miejsce do oddania strzału z dystansu i świetnie przymierzył. Pomylił się jednak o centymetry, a futbolówka obiła poprzeczkę.

Do trzech razy sztuka. Już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy skrzydłowy Lecha ponownie oddał uderzenie sprzed pola karnego. Tym razem płasko i w kierunku krótkiego słupka. Piłka po rękach Madejskiego wpadła do siatki, a golkiper Cracovii może częściowo zapisać sobie to trafienie na swoje konto.

Wydawało się, że przed przerwą już nic się nie wydarzy, ale krakowianie byli bliscy wyrównania. Z dystansu przymierzył Karol Knap, a Bartosz Mrozek z problemami odbił piłkę. Później sędzia bardzo długo czekał na sygnał z wozu VAR czy Pasom należał się rzut karny. Nie należał.

Po zmianie stron inicjatywę przejęła Cracovia, ale długo nie mogła swojej przewagi udokumentować. Gospodarze mieli sporo stałych fragmentów, szukali dośrodkowań, ale bili głową w mur. Aż do 80. minuty.

Wówczas Pasy krótko rozegrały rzut wolny, piłka trafiła na skrzydło do Cornela Rapy, który dośrodkował w pole karne. Futbolówka szczęśliwie dotarła do Virgila Ghity, a stoper długo się nie namyślając uderzył na bramkę i trafił do siatki z kilku metrów. Do tego czasu Lecha w drugiej połowie nie było. Dopiero stracony gol nieco pobudził poznaniaków.

W doliczonym czasie gry drugiej odsłony groźnie uderzył Radosław Murawski, ale dobrze interweniował Madejski. Na nic więcej Lecha stać nie było. Cracovii również, więc mecz zakończył się remisem 1:1.

Cracovia - Lech Poznań 1:1 (0:1)
0:1 - Kristoffer Velde 45+1'
1:1 - Virgil Ghita 80'

Składy:
Cracovia:

Sebastian Madejski - Otar Kakabadze (74' Cornel Rapa), Arttu Hoskonen, Virgil Ghita, Andreas Skovgaard, Mateusz Bochnak (64' Filip Rózga) - Takuto Oshima (79' Jani Atanasov), Michał Rakoczy (79' Jakub Myszor), Karol Knap - Kacper Śmiglewski (64' Benjamin Kallman), Patryk Makuch.

Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira, Filip Dagerstal (75' Maksymilian Pungot), Miha Blazić, Barry Douglas (75' Michał Gurgul) - Adriel Ba Loua (63' Alan Czerwiński), Nika Kwekweskiri (84' Elias Andersson), Radosław Murawski, Kristoffer Velde - Filip Szymczak (84' Filip Wilak) - Mikael Ishak.

Żółte kartki: Ghita, Rakoczy (Cracovia) oraz Ishak (Lech).
Sędzia:

Łukasz Kuźma (Wrocław).

--> Pogoń Szczecin pokazała pazur
--> Piast Gliwice śrubuje kuriozalną statystykę

Komentarze (3)
avatar
smeagol
28.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sprawiedliwy remis. 
avatar
.AMON.
28.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Chnszel rzecznik prasowy Lecha Poznań powiedział że Marek Paszpun "nie pasuje" do Lecha Poznań ! Wiadomo bo wtedy Rząsa i synek Rutkowski musieli by opuścić klub a na to stary Rutkowski nig Czytaj całość