Niedosyt Warty Poznań i Piasta Gliwice. Szybkie ciosy w Grodzisku

PAP / PAP/Paweł Jaskółka / Damian Kądzior (Piast) walczy z Jakubem Bartkowskim (Warta)
PAP / PAP/Paweł Jaskółka / Damian Kądzior (Piast) walczy z Jakubem Bartkowskim (Warta)

Mecz z Piastem Gliwice kapitalnie rozpoczął się dla Warty Poznań. Goście jednak dość szybko wyrównali. Ostatecznie potyczka w Grodzisku zakończyła się remisem 1:1.

Przed potyczką w Grodzisku wyżej w tabeli był Piast. Warta do rywala traciła dwa punkty. Obie drużyny liczyły na pełną pulę, niebezpieczna strefa nie była zbyt daleko.

Spotkanie świetnie rozpoczęło się dla podopiecznych Dawida Szulczka. W 3. minucie, po prostej stracie Michała Chrapka, Kajetan Szmyt ruszył lewą stroną, wpadł w pole karne, zszedł do środka i uderzył płasko do bramki. Frantisek Plach nie był w stanie skutecznie interweniować.

Po błyskawicznej stracie gola Piast długo rozkręcał się. W 10. minucie Ariel Mosór z pola karnego uderzył ponad bramką. Pięć minut później próbę Jorge Felixa na raty złapał Jędrzej Grobelny.

Dość niemrawym gliwiczanom udało się wyrównać w 23. minucie. Po rzucie wolnym piłka w  końcu trafiła do Felix, a ten z pola karnego dograł do Michaela Ameyawa. Zawodnik Piasta z sześciu metrów trafił do siatki.

Gol dla gości na moment ożywił Wartę. Jednak poznaniacy nie byli w stanie poważniej zagrozić Frantiskowi Plachowi. Aktywniejsi byli goście, ale także bez konkretów pod bramką Grobelnego. Stąd też z boiska przez długie minuty wiało nudą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Po zmianie stron wciąż nie działo się zbyt wiele. Drużyny nie kreowały sobie zbyt wielu okazji. W 60. minucie próba głową Jakuba Czerwińskiego o dwa metry minęła prawy słupek. Sześć minut później z okolic linii pola karnego przymierzył Felix. Piłka odbiła się jeszcze od obrońcy. Grobelny zachował koncentrację i skutecznie interweniował.

Po 65. minucie uwidoczniła się przewaga drużyny Aleksandara Vukovicia. W 70. minucie Damian Kądzior dośrodkował na dziewiąty metr. Strzał głową Patryka Dziczka poszybował tuż obok słupka.

Warta bramkę na wagę wygranej powinna zdobyć w 78. minucie. Miguel Luis zagrał w polu karnym do Dario Vizingera. Rezerwowy miał przed sobą już tylko bramkarza, ale z ostrego kąta uderzył obok słupka.

W końcówce piłkarze obu drużyn starali się oszukać zwycięskiego gola. W 82. blisko zdobycia bramki był Dziczek. Pomocnik uderzył w zamieszaniu z ok. 11 metrów. Piłka odbiła się od słupka i po chwili złapał ją Grobelny!

Ostatecznie bramki w Grodzisku Wlkp. nie padły i drużyny z rozczarowaniem musiały zaakceptować fakt, że potyczkę zakończyły z punktem.

Warta Poznań - Piast Gliwice 1:1 (1:1)
1:0 - Kajetan Szmyt 3'
1:1 - Michael Ameyaw 23'

Składy: 

Warta Poznań: Jędrzej Grobelny - Dimitrios Stavropoulos, Dawid Szymonowicz (80' Wiktor Pleśnierowicz), Bogdan Tiru - Jakub Bartkowski (64' Niilo Maenpaa), Mateusz Kupczak, Maciej Żurawski (64' Filip Borowski), Konrad Matuszewski - Miguel Luis, Kajetan Szmyt (72' Tomas Prikryl) - Marton Eppel (72' Dario Vizinger).

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis - Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz - Michael Ameyaw, Michał Chrapek (46' Miłosz Szczepański), Damian Kądzior (83' Gabriel Kirejczyk) - Jorge Felix (67' Serhij Krykun).

Żółte kartki: Tiru, Żurawski, Kupczak, Bartkowski, Szymonowicz, Vizinger (Warta) oraz Pyrka, Czerwiński (Piast).

Sędzia: Wojciech Myć (Lublin).

Czytaj także:
Gol po centrostrzale w Łodzi. Rozbrajający komentarz strzelca [WIDEO]
Osiem goli w Kielcach. Nienormalny mecz na początek 13. kolejki Ekstraklasy

Komentarze (0)