"K****y z Wrocławia". Dyrektor polskiego klubu twierdzi, że to słyszał od kibiców w Chorzowie

PAP / Zbigniew Meissner / David Balda/Twitter / Kibice Ruchu Chorzów / wpis Davida Baldy
PAP / Zbigniew Meissner / David Balda/Twitter / Kibice Ruchu Chorzów / wpis Davida Baldy

Starcie Ruchu Chorzów ze Śląskiem Wrocław dostarczyło mnóstwo emocji, również tych negatywnych. W mocnych słowach do wydarzeń (28 października) z soboty odniósł się dyrektor sportowy gości, David Balda.

Po pełnym emocji spotkaniu Ruch Chorzów zremisował ze Śląskiem Wrocław 2:2. Lider PKO Ekstraklasy dwukrotnie wychodził na prowadzenie, jednak miejscowi po dwóch rzutach karnych doprowadzali do wyrównania.

W język po spotkaniu nie gryzł się trener gości, Jacek Magiera. Doświadczony szkoleniowiec miał sporo pretensji do prowadzącego mecz sędziego Pawła Raczkowskiego.

To jednak nie wszystko. Obozowi gości nie spodobało się również zachowanie miejscowych kibiców. Całą sprawę na platformie X (dawny Twitter) nagłośnił dyrektor sportowy Śląska, David Balda.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

"Już od samego przyjazdu czułem ogromną wrogość miejscowych ludzi, zarówno organizatorów, jak i przede wszystkim kibiców. Kibicom, którzy na stadionie mówili nam, że jesteśmy ''k...y z Wrocławia'', mówię tylko jedno, spójrzcie na tabelkę, a jeśli cieszycie się remisem po takich rzutach karnych, to mi was żal. Agresywni, wulgarni, pijani kibice o niskim poziomie inteligencji. Wy nie jesteście kibicami, ale źródłem wstydu..." - pisał Balda.

Dyrektor sportowy wrocławian docenił jednak tych fanów gospodarzy, którzy według niego prowadzili kulturalny doping. "Prawdziwym kibicom, którzy wspierali klub, czyli kibicom Ruchu Chorzów, należy się szacunek, ponieważ prowadzili doping doskonale. Brawo" - dodawał.

We wpisie poruszony został jeszcze jeden wątek. Mowa o braku obecności na trybunach fanów Śląska Wrocław, którzy nie mogli dopingować w tym spotkaniu swoich ulubieńców.

"To, że Ruch Chorzów nie był w stanie zapewnić sektora dla naszych kibiców i usprawiedliwiał się problemem technicznym, wydaje mi się żałosne i żenujące. To wydaje mi się ogromnym brakiem szacunku wobec naszego klubu i naszych kibiców... Jednak z przyjemnością was przyjmiemy na naszym stadionie i pokażemy, jak to się robi porządnie" - podkreślił dyrektor sportowy.

Dodajmy, że Ruch Chorzów nie odniósł się bezpośrednio do wpisu Davida Baldy, jednak po blisko trzech godzinach zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym podziękował swoim kibicom.

"Fanatyczni, wierni i oddani kibice. Jesteście źródłem naszej dumy" - czytamy na profilu Ruchu na Facebooku.

Po sobotnim remisie Śląsk Wrocław utrzymał pierwsze miejsce w tabeli. Z kolei Ruch Chorzów plasuje się obecnie na przedostatniej pozycji.

Zobacz także:
Legia wypunktowana przy Łazienkowskiej
Radomiak rozpoczął i zakończył

Komentarze (5)
avatar
smeagol
29.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja to rozumiem, przecież od dawna wiadomo że etykieta stadionowa zabrania używania inwektyw. 
avatar
Grek Zorba
29.10.2023
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
I jeszcze jedno. Mówi to działacz klubu, którego kibice pobili Białorusina w szaliku Śląska, wyzywali zawodnika klubu z Nowego Sącza, bo ma inny kolor skóry, robili rozp... na stadionie Widzew Czytaj całość
avatar
Grek Zorba
29.10.2023
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Nie potrafili wygrać, teraz płaczą. Pięknie na TT odniósł się do płaczka z Wrocława prezes Ruchu. To podsumowuje wszystko.