Derbowy niedosyt Realu Madryt. W tabeli niespodzianka!

PAP/EPA / PAP/EPA/Rodrigo Jimenez / Luka Modrić w meczu z Rayo wyszedł w podstawowym składzie Realu Madryt
PAP/EPA / PAP/EPA/Rodrigo Jimenez / Luka Modrić w meczu z Rayo wyszedł w podstawowym składzie Realu Madryt

Nie tak Real Madryt wyobrażał sobie derbowe starcie z Rayo Vallecano. W meczu gole nie padły. W efekcie Królewscy nie wrócili na pozycję lidera La Ligi.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę wygrała Girona i w La Lidze wyprzedziła Real. Do Królewskich zbliżyła się także FC Barcelona. Drużyna z Madrytu, chcąc wrócić na pozycję lidera, musiała w derbach pokonać Rayo Vallecano.

Zespół Carlo Ancelottiego wynik powinien otworzyć już w 6. minucie, kiedy Federico Valverde znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Górą z opresji wyszedł Stole Dimitrievski, który wyczekał do końca i odbił piłkę.

Gospodarze w premierowej odsłonie stwarzali sobie sporo okazji, brakowało im skuteczności. Gracze Rayo jedynie w pierwszym kwadransie starali się niepokoić Kepę, później skupiali się na defensywie.

Przed przerwą dla Królewskich powinien trafić Fran Garcia. Boczny obrońca w 31. minucie wpadł w pole karne, strzał z czternastu metrów poszybował tuż ponad bramką. Z kolei osiem minut później Joselu, po dograniu z linii końcowej, przymierzył z ośmiu metrów. Świetnie między słupkami zachował się Dimitrevski.
 
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka

Po zmianie stron wciąż atakował Real. Królewscy mieli problemy z kreowaniem dogodnych szans. Kilka razy zagotowało się w polu karnym Rayo Vallecano, ale bez konsekwencji. W 47. minucie dogrywał Luka Modrić, Vinicius Junior nie trafił w piłkę metr przed bramką.

Siedem minut później mocno przymierzył z dystansu Valverde, dokładnie tam, gdzie stał bramkarz. Goście odpowiedzieli w 63. minucie, kiedy Raul de Tomas uderzył z woleja z pola karnego z woleja. Piłka w bezpiecznej odległości minęła bramkę.

W 67. minucie Vinicius z bliska wpakował piłkę do bramki. Gola nie ma. Brazylijczyk był na spalonym i sędzia gola nie mógł uznać. Cztery minuty później, wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry, Rodrygo uderzył tuż obok słupka z narożnika pola bramkowego.

W końcówce Królewscy starali się grać szybciej, ale mieli problemy z kreowaniem szans bramkowych. Ostatecznie gole w potyczce nie padły. Real nie wrócił na pozycję lidera La Ligi, którą zajmuje Girona. Z kolei Barcelona do Królewskich traci już tylko dwa punkty.

Real Madryt - Rayo Vallecano 0:0

Składy:

Real Madryt: Kepa Arrizabalaga - Dani Carvajal, Antonio Ruediger, David Alaba, Fran Garcia (72' Toni Kroos) - Federico Valverde, Eduardo Camavinga (85' Nacho), Luka Modrić (69' Rodrygo Goes), Jude Bellingham - Joselu, Vinicius Junior.

Rayo Vallecano: Stole Dimitrievski - Andrei Ratiu, Abdul Mumin, Florian Lejeune, Alfonso Espino - Isi Palazon (86' Jorge De Frutos), Pathe Ciss (60' Kike Perez), Oscar Valentin, Alvaro Garcia (75' Radamel Falcao) - Raul de Tomas (75' Bebe), Unai Lopez (60' Oscar Trejo).

Żółte kartki: Camavinga, Vinicius, Ruediger (Real) oraz Ratiu, Ciss, Trejo, Dimitrievski, Lejeune (Rayo).

Sędzia: Jose Munuera.

[multitable table=1607 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Girona trzyma się mocno. Kolejna wygrana rewelacji La Ligi
FC Barcelona grała do końca! Co się dzieje z Lewandowskim?

Komentarze (3)
avatar
Ja1969
6.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A dlaczego vinicius gra do końca? Bo jest czarny. 
avatar
Userr
6.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdzie znawcy i ich mądrości? 
avatar
gp56
5.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wobec zawodników Realu sędziowie są bardzo pobłażliwi. Vinicjusz za same wrzaski do sędziów w co drugim meczu powinien wylecieć z boiska. Dzisiaj również .