Gdynianie po istnym maratonie meczowym w Gdyni udają się tym razem do Bełchatowa. Czeka ich tam niezwykle ciężkie zadanie, bowiem bełchatowianie grają ostatnio świetnie i w chwili obecnej znajdują się w ścisłej czołówce ligowej. Jednak jak pokazuje historia ostatnich gier między dwoma zespołami na stadionie przy ulicy Sportowej to wcale podopieczni trenera Ulatowskiego nie są aż tak zdecydowanym faworytem. Otóż w ekstraklasie, grając w roli gospodarza GKS nie wygrał jeszcze meczu z Arką. Ostatni taki wynik to 1-1 z poprzedniego sezonu. Z całej sytuacji zdaje sobie sprawę opiekun bełchatowian, który jednak nie obawia się o dyspozycję swojego zespołu.
- Wiem, ale słyszałem też o tym, że nie mogliśmy wygrać do tej pory na Ludowym. Mojej drużynie i to udało się przełamać. Jeśli ktoś jest w dobrej formie i czuje się mocny, to nie patrzy na tego typu przesądy - podkreśla Rafał Ulatowski.
Ostatni świetny występ Przemysława Trytki w meczu z Odrą nie obył się bez echa. To w tym zawodniku trener Ulatowski dostrzega największe zagrożenie ze strony Arki.
Operacja pod kryptonimem Bełchatów rozpoczęła się na dobrą sprawę dopiero w środę. Wcześniej arkowcy skupieni byli na pojedynku w Pucharze Polski. Tam jednak im się nie powiodło, gdyż przegrali po dogrywce, mimo, iż w drugiej połowie mieli dwie tzw. "piłki meczowe". I właśnie nad skutecznością wykańczania sytuacji baczną uwagę powinien zwrócić trener Pasieka. Nie licząc spotkania z Jagą opiekun żółto-niebieskich zaaplikował swoim podopiecznym codzienną dawkę treningów. I tam opracowane zapewne zostaną odpowiednie schematy na mecz z GKS-em Bełchatów. Jaką bronią zaskoczy Arka okaże się w trakcie sobotniego pojedynku. Mając na uwadze mecz gdynian w Kielcach z pewnością oczekiwać można, iż Dariusz Pasieka czas do najbliższego meczu ligowego spożytkował najlepiej jak się tylko da.
- Mimo dogrywki, trenowaliśmy według wcześniej ustalonego planu. Zawodnicy, którzy wystąpili w meczu mieli rozbieganie, a pozostali zajęcia wyrównawcze. Do samego wyjazdu będziemy trenować codziennie o 10.00 - to słowa trenera Arki dzień po pucharowym spotkaniu.
Na treningach Pasieka zwraca szczególną uwagę na technikę i taktykę, na co bardzo uczula swoich piłkarzy.
- Zajęcia poświęciliśmy przede wszystkim taktyce i technice - dodaje.
Żółto-niebiescy w podróż do Bełchatowa udadzą się bez leczących urazy Roberta Bednarka oraz Bartosza Karwana. Ten ostatni to prawdziwy pechowiec, gdyż niedawno co wyleczył uraz i zagrał w spotkaniu Pucharu Polski, w którym niestety doznał kolejnej kontuzji. Na pełnych obrotach trenował także Tadas Labukas narzekający na drobne dolegliwości po wtorkowym meczu. Na razie indywidualnie trenował Przemysław Trytko, ale jego występ w sobotnim meczu nie jest zagrożony.
Arbitrem sobotniego pojedynku będzie Marcin Szulc z Warszawy, którego lepiej wspominają bełchatowianie, notujący lepszy bilans meczów gdy gwizdał im wspomniany arbiter. Na chwilę obecną wynosi on: 4-2-2, podczas gdy Arki: 1-2-4.
Jak informuje klub Arka w sprzedaży są już bilety na niezwykle prestiżowy pojedynek derbowy, który odbędzie się w środę 25 listopada. Wyjątkowo na ten mecz nie będzie prowadzona sprzedaż za pośrednictwem portalu bileteria.pl.
Bilety można nabywać w następujących punktach:
- Akademia Prawa Jazdy - Gdynia, Świętojańska 68/3 (nad EMPiKiem - II piętro) w godz.: pn - pt 10-16, so 10-13
- Sklep Ika, Rumia ul. Wileńska 37
- Sklep Milena, Gdynia ul. Romanowskiego 48b/c, Gdynia Pogórze, pon sob 6 – 22, niedziela 10 - 20
- Sklep Megafona, Wejherowo ul. Pucka 25
- Salonik Prasowy TWM, ul. Chylońska 29, telefon 518 085 285
- Salon Wookiee ul. Morska 176/184 A otwarte pon - sob 11-19 nd 12-16 tel. 058 663 33 95
- saloniki sieci RUCH wyłącznie na terenie Gdyni i Wejherowa
Wejściówki w cenie: zegar: 22, tory: 30, trybuna kryta:40.
Spotkanie jest meczem podwyższonego ryzyka, w związku z tym każdy kibic kupujący bilet musi podać swoje imię, nazwisko oraz numer PESEL!
Ponadto klub zwraca się do kibiców z gorąca prośbą, aby nie zwlekać z zakupem biletu na ostatnią chwilę gdyż wiąże się to z wygodą i komfortem kibica.