Kolejna kadrowa układanka dla Daniela Myśliwca. "Jestem zachwycony dyspozycją każdego piłkarza"

PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: trener Daniel Myśliwiec
PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: trener Daniel Myśliwiec

- Jeżeli nie mamy lewej nogi, to nie możemy zastanawiać się nad tym, jak ją sobie doczepić, tylko jak funkcjonować z prawą - mówi trener piłkarzy Widzewa Łódź Daniel Myśliwiec przed meczem 14. kolejki PKO Ekstraklasy z Wartą Poznań.

[tag=20116]

Bartłomiej Pawłowski[/tag], Sebastian Kerk czy Serafin Szota to piłkarze, którzy na pewno nie wystąpią przez jeszcze dobre kilka tygodni z powodu kontuzji. Uraz wyłącza też z gry Juana Ibizę. Listę nieobecnych na sobotnie starcie uzupełniają też pauzujący za kartki Marek Hanousek oraz Juljan Shehu.

- Mając informacje o tym, jak gra przeciwnik i jakie są jego mocne strony sprawdzamy, kogo mamy dostępnego i dobieramy jak najbardziej optymalne rozwiązania. Jestem przekonany, że jesteśmy w stanie wyzwolić to, co drzemie w tej drużynie. Wierzę, że piłkarze, którzy pojawią się na boisku, zagrają co najmniej tak, jak prezentują się na treningu. Wtedy będę spokojny o przebieg meczu - odpowiedział spokojnie na konferencji prasowej Daniel Myśliwiec.

Kibiców Widzewa Łódź martwi jednak spora liczba graczy wyłączonych na dłużej z powodów zdrowotnych. W takich sytuacjach pojawiają się też pytania o źródła urazów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

- Nie ma żadnego zagrożenia czy lampki ostrzegawczej. Każdy uraz jest niestandardowy, niezależny od procesu treningowego. Cały czas pracujemy tak samo mocno, ale we względu na opady i grząskie boiska łatwo jest przegapić moment, w którym ryzyko kontuzji jest zwiększone. W przypadku Juana Ibizy kluczowe było to, że w krótkim okresie zagrał dużą liczbę minut. Przeszliśmy przez tę linię, jednak wiemy, jak reagować na takie sygnały. Pozostali piłkarze są w dobrej formie fizycznej, głodni gry - zapewnia trener czerwono-biało-czerwonych.

- Wszystko zależy od nastawienia. Jeżeli nie mamy lewej nogi, to nie możemy zastanawiać się nad tym, jak ją sobie doczepić, tylko jak funkcjonować z prawą. Chcemy wykorzystywać nasze atuty i zawsze pracować w ten sam sposób - niezależnie od tego, kogo mamy dostępnego. Jestem zachwycony dyspozycją każdego piłkarza, również tych, którzy wcześniej nie mieli okazji z nami trenować - dodaje.

Z dobrych informacji kadrowych można wymienić Frana Alvareza, który pojawił się na boisku już tydzień temu w meczu w Częstochowie z Rakowem.

- W przypadku każdego zawodnika zastanawiam się, jakie ma cechy i w jakiej części boiska będzie nam potrzebny. Fran może funkcjonować wszędzie, ale najwięcej atutów ma z przodu i tam będziemy chcieli wykorzystać efekt jego pracy. Jeżeli mówisz: "kluczowe podanie", myślisz: "Fran Alvarez". To widać w treningu i mam nadzieję, że w sobotę przypomną sobie o tym kibice - uważa Myśliwiec.

Duża liczba nieobecności rodzi jednak pytania o zmianę ustawienia. Na spotkaniu z dziennikarzami szkoleniowiec łódzkiej ekipy został zapytany o ustawienie z dwoma napastnikami.

- To nie kwestia nomenklatury, tylko ról na boisku. Możemy zagrać dwoma dziewiątkami, których zadaniem będzie pressowanie i powstrzymywanie przeciwnika, ale to musi oznaczać, że wyjdziemy bardziej ofensywnie. Chcemy wykorzystywać atuty dzięki powtarzalności. Nie myślimy o tym, że teraz gramy z Wartą, która jest niżej w tabeli od Rakowa, patrzymy tylko przez pryzmat korzyści dla drużyny - odpowiedział dyplomatycznie.

Warta Poznań zajmuje aktualnie piętnastą pozycję w tabeli. To ostatnie niezagrożone spadkiem miejsce w PKO Ekstraklasie. Widzewiacy zajmują dwunastą lokatę. Punkty są więc bardzo potrzebne obu ekipom.

- Lepiej jest punktować i dostawać nagrodę za swoją pracę. Piłkarze tego potrzebują. Nawet gdy gra się dobrze, a punktów nie ma, to zaczynają się pojawiać wątpliwości. Naszą intencją jest wygrywać z każdym, bez względu na rangę rywala. Ta drużyna jest w stanie wykazywać się determinacją i zdobywać punkty, nawet gdy nie jest w stanie robić wszystkiego idealnie - podkreślił Myśliwiec.

- W meczu z Rakowem głównym atutem przeciwnika był pressing, dokładnie tego samego spodziewamy się teraz. Trzeba pochwalić Wartę za to, że jest skuteczna w tym elemencie. Cieszę się, że zagramy z takim rywalem, bo będziemy mogli pokazać, jaki wnioski wyciągnęliśmy z gry ofensywnej. Ostatnio była ona poniżej oczekiwań, co mogło być zrozumiałe i podyktowane korzystnym wynikiem. Nie mogę się jednak doczekać tego, aż pokażemy naszą dyspozycję - podkreślił na koniec.

Mecz Widzew Łódź - Warta Poznań rozpocznie się na Stadionie Miejskim przy al. Piłsudskiego w Łodzi w sobotę, 4 listopada o godzinie 17:30. Relację na żywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj również: Warta Poznań poobijana przed meczem z Widzewem Łódź. Mimo to trener nie narzeka

Komentarze (0)