W Łowiczu będzie nowa trybuna!

Piłkarze beniaminka drugiej ligi, Pelikana Łowicz, spotkali się po raz pierwszy w nowym roku. W poniedziałek o godzinie 14.00 odbył się trening drużyny, w którym udział brało ośmiu nowych piłkarzy. Na razie jeszcze żaden z nich nie podpisał umowy z klubem, o ich przyszłości, w najbliższym czasie, zadecyduje trener Ptaków, Bogdan Pisz.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnio na łamach naszego serwisu informowaliśmy, że drużynę opuściło siedmiu zawodników. W miniony weekend dołączył do nich, niezbyt lubiany w Łowiczu, pomocnik Maciej Terlecki, syn byłego piłkarza reprezentacji Polski, Stanisława Terleckiego. Rozwiązanie kontraktu z klubem nastąpiło za porozumieniem obu stron.

Skoro drużynę opuściło ośmiu zawodników to potrzebni są nowi, którzy będą w stanie godnie zastąpić swoich poprzedników. Trener Pisz czasu nie traci i już dzisiaj na treningu łowiccy kibice mieli okazję oglądać ośmiu nowych zawodników w akcji. W treningu udział brało 26 zawodników, którzy zostali podzieleni na trzy drużyny.

Wśród ośmiu testowanych piłkarzy znalazło się m. in. dwóch bramkarzy: wychowanka Widzewa Łódź Marcina Ludwikowskiego, który ostatnio bronił barw III-ligowego Mieszko Gniezno i Robert Stawiarski, który występuje w Radomiaku Radom. Poza tą dwójką w treningu udział wzięli: Adam Kardasz, pomocnik z Victorii Koronowo, obrońcaMarcin Staniek grający w III-ligowej Walce Zabrze, obrońca Maciej Pastuszka wychowanek Korony Kielce, który ostatnio bronił barw Hetmana Zamość, Przemysław Łukaszek, Wojciech Jagodziński grający w IV-lidze i pomocnik Łukasz Sarkowicz grający w IV-ligowej drużynie: Czarni Witnica.

Po dzisiejszym treningu trener Pisz nie był zbyt rozmowny. Powiedział jedynie, że na razie nie podpisze z nikim kontraktu, ale też nikomu nie podziękuje. - Pierwsze decyzje będą jutro po południu, może w środę - dodał po chwili szkoleniowiec biało-zielonych. Trener Ptaków zdradził także, że chciałby aby kadra na rundę wiosenną składała się z 22, maksymalnie 23 zawodników. - Okienko transferowe trwa do końca lutego, także wszystko może się jeszcze zdarzyć- ucina wszelkie spekulacje Bogdan Pisz.

Źródło artykułu: