Liga Mistrzów: bez niespodzianek w meczach Manchesteru City i RB Lipsk
W spotkaniach 4. kolejki grupy G Ligi Mistrzów 2023/2024 broniący tytułu Manchester City ograł u siebie Young Boys Berno 3:0, zaś RB Lipsk pokonał na wyjeździe Crvenę Zvezdę Belgrad 2:1. Zespoły z Anglii i Niemiec są pewne gry w 1/8 finału.
Kolejny cios szwajcarskiej drużynie gospodarze zadali tuż przed przerwą za sprawą świetnej, indywidualnej akcji Phila Fodena, który odważnie wbiegł z piłką w "szesnastkę" rywala i uderzeniem przy dalszym słupku pokonał Anthony'ego Racioppiego.
Niedługo po zmianie stron z około 17 metrów przepięknie huknął Haaland, który skompletował dublet i jak się później okazało ustalił wynik tej nierównej konfrontacji.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszankaPodobnie jak The Citizens również ekipa z Lipska ponownie uporała się ze swoim rywalem z Serbii, a strzelanie rozpoczął już w 8. minucie. Wtedy to Xaver Schlager zagrał futbolówkę do Xaviego Simonsa, który po przebiegnięciu kilku metrów w ładnym stylu umieścił ją w siatce.
W 77. minucie prowadzenie podopiecznych Marco Rose podwyższył Lois Openda, któremu piłkę znakomicie podawał Schlager.
Po chwili gospodarze zdobyli bramkę kontaktową, a zarazem honorową po samobójczym trafieniu Benjamina Henrichsa.
Liga Mistrzów, 4. kolejka gr. G:
Manchester City - Young Boys Berno 3:0 (2:0)
1:0 - Erling Haaland 23' (k.)
2:0 - Phil Foden 45+1'
3:0 - Erling Haaland 51'
Czerwona kartka: Sandro Lauper (Young Boys Berno) w 53. minucie /za drugą żółtą kartkę/.
Crvena Zvezda Belgrad - RB Lipsk 1:2 (0:1) 0:1 - Xavi Simons 8' 0:2 - Lois Openda 77' 1:2 - Benjamin Henrichs 81' (sam.)
Liga Mistrzów, gr. G
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Manchester City | 6 | 6 | 0 | 0 | 18:7 | 18 |
2 | RB Lipsk | 6 | 4 | 0 | 2 | 13:10 | 12 |
3 | Young Boys Berno | 6 | 1 | 1 | 4 | 7:13 | 4 |
4 | Crvena Zvezda Belgrad | 6 | 0 | 1 | 5 | 7:15 | 1 |
Czytaj też:
-> Tak źle nie było od ponad dekady. Ta statystyka mówi wszystko
-> Gromy spadły na FC Barcelonę. "Aż oczy bolą"