Marcel Lotka zdecydowanie nie popisał się w ostatnim wyjazdowym spotkaniu swojego zespołu. W ramach 14. kolejki niemieckiej 3. Ligi rezerwy Borussii Dortmund zremisowały na wyjeździe z Ingolstadt 1:1. W doliczonym czasie gry 22-letni bramkarz BVB dopuścił się koszmarnego faulu, o czym pisaliśmy tutaj.
Golkiper został natychmiastowo odesłany do szatni, a poszkodowany przeciwnik nie był w stanie kontynuować gry i przy pomocy lekarzy opuścił murawę z zakrwawioną twarzą. W szpitalu u Jannika Mause, napastnika Ingolstadt, zdiagnozowano złamanie nosa.
Federacja piłkarska w Niemczech nie miała wątpliwości, że Polakowi należy się dłuższy odpoczynek od gry w piłkę. Lotka otrzymał karę zawieszenia na najbliższe cztery ligowe spotkania. To spore osłabienie dla drugiego zespołu Borussii Dortmund, gdyż bramkarz od początku sezonu jest pewniakiem do gry między słupkami i zagrał we wszystkich meczach na trzecioligowych boiskach.
Trener rezerw BVB będzie mógł skorzystać ze swojego bramkarza w połowie grudnia. 22-latek na pewno nie wystąpi w spotkaniach z Lubeck, Erzgebirge Aue, TSV 1860 Monachium oraz SSV Ulm. To stwarza okazję dla pozostałych golkiperów, których ma do dyspozycji Jan Zimmermann. Najprawdopodobniej do bramki wejdzie 21-letni Tiago Estevao, który w tym sezonie nie pojawił się jeszcze ani razu na boisku.
Kara zawieszenia dla Lotki obowiązywać będzie także w pierwszym zespole, co oznacza, że Polak nie może być dostępny w drużynie Edina Terzicia. W ostatnich kolejkach Ligi Mistrzów miał już okazję znaleźć się w szerokiej kadrze Borussii.
Czytaj też:
Wyznanie Rooneya. Pił dopóki nie stracił przytomności
Rekord Lewandowskiego zagrożony. Była gwiazda Bayernu zabrała głos
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka