"Kręcili nosami". Kuriozalne zastrzeżenia Portugalczyków do Rakowa

Przy okazji meczu w Lizbonie doszło do zamieszania. Jak podał "Przegląd Sportowy", przedstawicielom Sportingu nie spodobała się inicjatywa Rakowa Częstochowa.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
piłkarze Rakowa i Sportingu PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa i Sportingu
W miniony czwartek odbyło się rewanżowe spotkanie Ligi Europy pomiędzy Sportingiem Lizbona a aktualnymi mistrzami Polski. "Medaliki" przez większą część gry musiał radzić sobie w osłabieniu po czerwonej kartce Bogdana Racovitana.

Niestety, podopieczni Dawida Szwargi w ostatecznym rozrachunku przegrali 1:2 na Estadio Jose Alvalade XXI w Lizbonie. Działacze Rakowa Częstochowa mogli być zaskoczeni zachowaniem Portugalczyków.

Jak relacjonował "Przegląd Sportowy", częstochowianie nie wybrali się na mecz wyjazdowy z pustymi rękoma. Delegacja Rakowa przygotowała na pamiątkę specjalne, łączone szaliki ich klubu oraz Sportingu, co nie spodobało się miejscowym.

"Gospodarze pokręcili nosami. W Sportingu po prostu nie lubią, gdy nazwę ich klubu łączy się z jakimkolwiek innym" - czytamy. Pierwotnie goście myśleli, że czerwone barwy tamtejszym kibicom mogą kojarzyć się z lokalnym rywalem, Benfiką Lizbona.

Ekipa prowadzona przez Rubena Amorima nie zwalnia tempa. W niedzielę o godz. 21:30 rozpocznie się mecz derbowy Sportingu z właśnie z Benfiką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Czytaj więcej:
Aleksandar Vuković: Nie wiem, jak się gra na remis
Śląsk Wrocław w dziewiątkę pokonał Cracovię!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×