Kosmiczny mecz Lukaku. Kolejna słynna reprezentacja nie jedzie na Euro
W ostatniej kolejce grupy F w eliminacjach do przyszłorocznego Euro, Belgia potwierdziła swój udział w turnieju, a Szwecja jedynie zmazała plamę po ostatnim blamażu w Azerbejdżanie. Skandynawowie na pewno nie pojadą na mistrzostwa Europy.
Belgowie od początku narzucili jednak swoje tempo gry. Podopieczni Domenico Tedesco potrzebowali nieco ponad kwadrans na to, by otworzyć wynik spotkania. Świetnie w polu karnym zachował się Romelu Lukaku, pokonując bramkarza strzałem przy bliższym słupku.
Goście z Kaukazu grali bardzo agresywnie, co w efekcie pozbawiło ich jednego zawodnika na boisku. W 24. minucie brutalnie faulował rywala Eddy Israfilov, a sędzia Gergo Bogar nie miał wątpliwości, że środkowemu pomocnikowi należy się druga żółta kartka i w konsekwencji zejście do szatni.
ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"Zaledwie dwie minuty później świetnie na pozycję wyszedł Romelu Lukaku i strzałem w lewy róg bramki nie dał szans bramkarzowi. Sędzia początkowo dopatrzył się spalonego, ale analiza VAR pomogła uznać bramkę belgijskiemu snajperowi.
Lukaku nie zatrzymywał się w tym spotkaniu i w ciągu 30 minut skompletował hat-tricka. 30-latek wyskoczył w porę do znakomitego dośrodkowania Wouta Faesa i strzałem głową pokonał golkipera Azerów.
Występ zawodnika AS Romy zasłużył dziś na uznanie, czego potwierdzeniem był czwarty gol zdobyty przez napastnika w tym spotkaniu. Tym razem Lukaku wykorzystał przytomne dogranie Orela Mangali i oddał strzał w prawy róg bramki. Tuż przed przerwą do siatki trafił także Timothy Castagne, ale w tym momencie słusznie odgwizdano pozycję spaloną.
Po przerwie obraz meczu nie zmieniał się, a Tedesco dał odpocząć swojemu najlepszemu napastnikowi. Belgowie nie zatrzymywali się w akcjach ofensywnych i szukali kolejnych trafień, lecz żaden z pozostałych graczy nie był już w stanie pokonać Mahammadaliyeva.
Belgowie ostatecznie przeskoczyli Austriaków w tabeli grupy F i zajęli pierwsze miejsce na zakończenie eliminacji. Czerwone Diabły nie odniosły żadnej porażki od ubiegłorocznego mundialu w Katarze i na Euro do Niemiec pojadą w roli faworytów turnieju.
Belgia - Azerbejdżan 4:0 (4:0)
1:0 - Romelu Lukaku 17'
2:0 - Romelu Lukaku 26'
3:0 - Romelu Lukaku 30'
4:0 - Romelu Lukaku 37'
Eliminacyjne zmagania w grupie F kończyły także reprezentacje Szwecji oraz Estonii, które zmierzyły się w bezpośrednim starciu na stadionie w Solnej. Podopieczni Janne Anderssona pozostają w ogromnym kryzysie. Po przegranych barażach z Polską w drodze na mundial oraz spadku z dywizji B Ligi Narodów UEFA, Skandynawowie nie pojadą także na mistrzostwa Europy do Niemiec.
Szwedzi zdołali zgromadzić zaledwie 10 punktów w ośmiu spotkaniach, przegrywając m.in. z Azerbejdżanem aż 0:3. Ostatni mecz kwalifikacji z Estonią był dla reprezentacji Trzech Koron szansą na zmazanie plamy i wywołanie odrobiny radości wśród kibiców.
Estonia wystąpiła w eksperymentalnym zestawieniu, co przełożyło się także na grę zespołu. Szwecja przeważała i już w 6. minucie powinna prowadzić, najpierw za sprawą Gyokeresa, który trafił w poprzeczkę, a następnie Claessona, który również skierował piłkę w obramowanie.
31-letni pomocnik był jednym z najaktywniejszych w swoim zespole, co potwierdził golem w 22. minucie, gdy w bardzo trudnej sytuacji wykończył dośrodkowanie Ludwiga Augustinssona i zaskoczył młodego golkipera Estończyków. Po przerwie strzelec bramki do swojego dorobku dołożył także asystę. Bardzo ładną akcję Szwedów zakończył Emil Forsberg.
Szwecja ostatecznie pewnie pokonuje Estonię, ale zdobyte w tym starciu trzy punkty są jedynie otarciem łez po nieudanych eliminacjach do dużego turnieju. Mistrzostwa Europy zawodnicy z północnej części kontynentu będą mogli obejrzeć jedynie przed telewizorem, wraz z sąsiadami z Norwegii, którym również awans odjechał sprzed nosa.
Szwecja - Estonia 2:0 (1:0)
1:0 - Viktor Claesson 22'
2:0 - Emil Forsberg 55'
Czytaj też:
-> PZPN straszy dziennikarza sądem
-> Dwie minuty, które przejdą do historii węgierskiego futbolu