Polak miał dużo szczęścia. Zmusili piłkarzy, by wrócili do Izraela

Getty Images / Leon Neal / Na zdjęciu: dom po ataku Hamas, w kółeczku Patryk Klimala
Getty Images / Leon Neal / Na zdjęciu: dom po ataku Hamas, w kółeczku Patryk Klimala

W momencie, gdy Hamas zaatakował Izrael, Patryk Klimala był piłkarzem Hapoela Beer Szewa. Miał dużo szczęścia, że rozwiązał kontrakt, bo teraz obcokrajowcy muszą wrócić do kraju. W tej sprawie grzmi hiszpański zawodnik Jose Rodriguez.

W Izraelu powoli wracają do normalności po tym, jak w sobotę (7 października) Hamas dopuściło się ataku rakietowego. W jego wyniku zginęło wiele osób, co rozpętało wojnę pomiędzy obiema stronami.

Wówczas zawieszone zostały rozgrywki sportowe, a sportowcy z innych krajów opuścili Izrael. W gronie tym znaleźli się m.in. Polak Patryk Klimala czy też Hiszpan Jose Rodriguez.

Po ponad miesiącu doszło do tego, że rozgrywki w Izraelu zostaną wznowione. Pierwszy mecz ligowy zaplanowano na sobotę, 25 listopada. Z tego powodu obcokrajowcy, którzy opuścili swoje kluby otrzymali wiadomości z prośbami o powrót do kraju.

ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"

Jednym z nich jest wyżej wspomniany Rodriguez, który już zameldował się w Izraelu. Nie był jednak chętny, by tak postąpić, ale nie miał innego wyjścia. Z tego powodu Hiszpan ma spory żal do działaczy FIFA, która na to pozwoliła.

- Nie miałem innego wyboru. To spory pech, że FIFA nie zareagowała. Nie pozostało mi nic innego jak wypełnienie kontraktu - powiedział 28-latek, którego cytuje hiszpański "AS".

O tym, że była to kuriozalna decyzja potwierdza wyznanie Rodrigueza z lotniska po przylocie do Tel Awiwu. - Po przylocie do Izraela przeszedłem kontrolę bezpieczeństwa. Policjanci byli zaskoczeni, kiedy mnie zobaczyli. Otrzymałem pytanie, jak mogłem wrócić do kraju w obecnej sytuacji - wyznał Hiszpan.

- Chciałbym podjąć decyzję samodzielnie, a nie zostać do zmuszony do powrotu. Kocham Izrael i nie miałem z tym powrotu, ale myślę, że wygrałbym sprawę w sądzie. Ten klub i kraj mnie dobrze traktowały, więc tak nie postąpię, ale jeśli mi się coś stanie, FIFA będzie za to odpowiedzialna - podkreślił Rodriguez.

Tym samym sporo szczęścia miał Patryk Klimala. Polak był związany z Hapoelem Beer Szewą, ale po zawieszeniu rozgrywek rozwiązał kontrakt i został nowym zawodnikiem Śląska Wrocław. W takiej sytuacji uniknął powrotu do Izraela, który wciąż prowadzi wojnę.