Mistrz świata może trafić do Bayernu. Jest niezadowolony ze swojej sytuacji

Getty Images / Gareth Copley / Na zdjęciu: Raphael Varane (z lewej)
Getty Images / Gareth Copley / Na zdjęciu: Raphael Varane (z lewej)

Nie ustają poszukiwania środkowego obrońcy przez Bayern Monachium. Thomas Tuchel chciałby wzmocnić defensywę, a najnowszym nazwiskiem jest Raphael Varane, który jest niezadowolony ze swojej sytuacji w Manchesterze United.

Włodarze Bayernu Monachium pewnie żałują, że latem lekką ręką sprzedali Benjamina Pavarda do Interu. Francuz potrafi zabezpieczyć kilka pozycji w obronie i w obecnej sytuacji byłby lekiem na problemy.

Thomas Tuchel ma sporo zmartwień, a jednym z głównych jest zestawienie formacji obronnej w Bayernie. Kontuzjowany jest Matthijs de Ligt i w tej chwili duet stoperów tworzą Kim Min-jae oraz Dayot Upamecano. Brakuje zmiennika, a przecież runda wiosenna będzie bardzo intensywna pod kątem liczby meczów.

Jedną z opcji rozważanych przez Bayern jest Raphael Varane - poinformował Florian Plettenberg z niemieckiego "Sky Sport". Zaznaczył jednak, że nie jest to w tym momencie żaden "gorący" temat.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki

W Bayernie jest przekonanie, że Varane to interesujący zawodnik pod kątem Bayernu. Nic dziwnego, mowa o mistrzu świata z reprezentacją Francji i czterokrotnym zwycięzcy Ligi Mistrzów z Realem Madryt. 30-latek ma wielkie doświadczenie i z pewnością przydałby się w zespole z Monachium.

Zwłaszcza, że jego sytuacja w Manchesterze United nie jest najlepsza. W ostatnim czasie trener Erik ten Hag korzystał z Francuza w małym stopniu. Ostatnie cztery mecze w Premier League to zaledwie trzy epizody w niewielkim wymiarze czasowym.

Panuje przekonanie, że Varane chce odejść. To mogło by się wydarzyć już w zimowym oknie transferowym, zresztą jakiś czas temu mówiło się o możliwych przenosinach do Al-Nassr. Varane zarabia w United ok. 17 milionów euro rocznie. Wartość transferu mogłaby oscylować w okolicach 20-30 milionów euro, jeśli oczywiście "Czerwone Diabły" wyrażą zgodę.

CZYTAJ TAKŻE:
Reprezentacja Polski. Kadencja pudrowania trupa (Opinia)
Michał Probierz broni Roberta Lewandowskiego. "Dziwi mnie ten hejt"

Komentarze (0)