David de Gea w zespole z Leo Messim? David Beckham optymistą

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Matt McNulty / Na zdjęciu: David de Gea
Getty Images / Matt McNulty / Na zdjęciu: David de Gea
zdjęcie autora artykułu

David de Gea pozostaje bez klubu od 1 lipca, kiedy wygasł mu kontrakt z Manchesterem United. Hiszpan był łączony z wieloma drużynami, jednak podpisu pod kontraktem nie złożył nigdzie. Być może wkrótce będzie dzielić szatnię z Leo Messim.

Na brak zainteresowania David de Gea narzekać nie może. Pojawiały się informacje o klubach hiszpańskich, ostatnio głośno było o odrzuceniu przez niego wielkiej oferty od Al-Nassr.

To nie tak, że David Beckham wyciąga do niego pomocną dłoń, ale - jak informuje "Daily Star", Anglik ma zaoferować 33-letniemu bramkarzowi kontrakt w Interze Miami.

Beckham będzie jednak musiał mocno się napracować. Bo de Gea nie chce mieszkać daleko od domu, dlatego odrzucił propozycję przenosin na Bliski Wschód. I być może podobnie postąpi w przypadku MLS. Zainteresowanie przejawiają też Betis oraz Valencia.

ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"

Finanse wydaję się być w tym wszystkim najmniej istotne. Jeśli de Gea zagra w lidze hiszpańskiej, to będzie zarabiał znacznie mniej niż dotychczas, a było to 350 tys. funtów tygodniowo w Manchesterze United. Betis, ani Valencia nie będą mogły nawet w małym stopniu zbliżyć się do tej kwoty.

Co innego Inter Miami. Dlatego "Daily Star" uważa, że Beckham jest optymistą w całej sprawie, o ile do tego czasu nie wydarzy się nic nieoczekiwanego.

Jeśli ostatecznie Hiszpan trafiłby do Miami, to w Interze powstałaby poważna drużyna, która w kolejnym sezonie może bić się o mistrzostwo amerykańskiej ligi. Przypomnijmy, że w kadrze są już wspomniany Messi, a także Jordi Alba i Sergio Busquets.

CZYTAJ TAKŻE: Mistrz świata może trafić do Bayernu. Jest niezadowolony ze swojej sytuacji Gwiazda Atletico łączona z Manchesterem United. Chcą mu potroić zarobki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)