Na brak zainteresowania David de Gea narzekać nie może. Pojawiały się informacje o klubach hiszpańskich, ostatnio głośno było o odrzuceniu przez niego wielkiej oferty od Al-Nassr.
To nie tak, że David Beckham wyciąga do niego pomocną dłoń, ale - jak informuje "Daily Star", Anglik ma zaoferować 33-letniemu bramkarzowi kontrakt w Interze Miami.
Beckham będzie jednak musiał mocno się napracować. Bo de Gea nie chce mieszkać daleko od domu, dlatego odrzucił propozycję przenosin na Bliski Wschód. I być może podobnie postąpi w przypadku MLS. Zainteresowanie przejawiają też Betis oraz Valencia.
ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"
Finanse wydaję się być w tym wszystkim najmniej istotne. Jeśli de Gea zagra w lidze hiszpańskiej, to będzie zarabiał znacznie mniej niż dotychczas, a było to 350 tys. funtów tygodniowo w Manchesterze United. Betis, ani Valencia nie będą mogły nawet w małym stopniu zbliżyć się do tej kwoty.
Co innego Inter Miami. Dlatego "Daily Star" uważa, że Beckham jest optymistą w całej sprawie, o ile do tego czasu nie wydarzy się nic nieoczekiwanego.
Jeśli ostatecznie Hiszpan trafiłby do Miami, to w Interze powstałaby poważna drużyna, która w kolejnym sezonie może bić się o mistrzostwo amerykańskiej ligi. Przypomnijmy, że w kadrze są już wspomniany Messi, a także Jordi Alba i Sergio Busquets.
CZYTAJ TAKŻE:
Mistrz świata może trafić do Bayernu. Jest niezadowolony ze swojej sytuacji
Gwiazda Atletico łączona z Manchesterem United. Chcą mu potroić zarobki